Na 22 kwietnia zwołano nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy rzeszowskiego producenta makaronów. Będzie decydować o połączeniu z częstochowskim Abakiem. Został on przejęty przez giełdowe przedsiębiorstwo we wrześniu 2007 roku.
Na razie Abak funkcjonuje jako spółka zależna Makaronów Polskich. Zdecydowano jednak, że zostanie "wchłonięty" przez giełdową firmę. Oszacowano, że oszczędności z tego tytułu wyniosą kilkaset tysięcy złotych rocznie. Po pierwsze, dzięki utworzeniu jednego centrum logistycznego mają spaść koszty sprzedaży. Po drugie, nie trzeba będzie inwestować w nowy system księgowy dla Abaka oraz konsolidować sprawozdań finansowych. Zlikwidowane mają zostać też niektóre powielające się stanowiska. Do tego mają pojawić się spore oszczędności dzięki wzmocnieniu pozycji przetargowej giełdowej grupy.
Za Abaka Makarony Polskie zapłaciły nieco ponad 6,9 mln zł. Na razie giełdowa firma nie planuje kolejnych zakupów. - Nie prowadzimy zaawansowanych rozmów. Jednak zauważyliśmy, że znacząco spadły teraz wyceny, więc jest to dobry czas, by myśleć o akwizycjach - zaznacza Paweł Nowakowski, prezes Makaronów Polskich. Dodaje, że teraz firma skupia się na porządkowaniu grupy. - Połączenie z Abakiem to jeden z kroków - mówi prezes.
W ubiegłym roku grupa zarobiła na czysto 2,9 mln zł, przy przychodach wynoszących 83,8 mln zł. Zarząd jeszcze nie zdecydował, czy poda prognozy na ten rok. Prezes wyjaśnia, że w tym roku grupę czekają spore inwestycje. Chodzi między innymi o zakup nowych linii produkcyjnych.