678 miliardów dolarów miały wartość fuzje i przejęcia ogłoszone na świecie w pierwszym kwartale. Suma jest dużo skromniejsza niż rok wcześniej, a winny jest kryzys kredytowy, przez który o pieniądze na zakupy jest dziś dużo trudniej.
Wartość fuzji i akwizycji w I kwartale zeszłego roku wynosiła 971 mld USD, więc w minionych trzech miesiącach była mniejsza o około jednej trzeciej. Styczeń i marzec były najsłabszymi miesiącami na rynku M&A od listopada 2004 r. - wynika z danych Bloomberga.
Tak słabe statystyki są zaskoczeniem - pod koniec grudnia przewidywano, że wartość transakcji, po rekordowym zeszłym roku (wyniosła wtedy 4 biliony dolarów), wprawdzie zmniejszy się w obecnych dwunastu miesiącach, ale tylko o około 20 proc. Według ekspertów, jeszcze niedawno oczekiwano poprawy sytuacji na rynkach finansowych - co oznaczałoby także lepszą atmosferę dla zakupów spółek - jednak z tygodnia na tydzień stawała się ona jedynie coraz trudniejsza.
Rekordem tego roku jest na razie oferta wrogiego przejęcia notowanego w Londynie koncernu górniczego Rio Tinto, którą złożył jego australijski rywal BHP Billiton. Opiewała ona na 147 mld USD, dzięki czemu regionem o najwyższej aktywności na rynku M&A w I kwartale została Europa (ogłoszone fuzje i przejęcia za 336 mld USD). W USA (transakcje za 245,5 mld USD) najwięcej warta była oferta zakupu Yahoo!. Za tego internetowego potentata Microsoft zechciał zapłacić 42,3 mld USD.
W I kwartale ogłoszono tylko 11 transakcji za co najmniej 5 mld USD, w porównaniu z 29 w zeszłym roku. To też dobrze obrazuje gorszą koniunkturę.