Ceny aluminium spadały wczoraj trzeci dzień z rzźdu. Podobne zjawisko wystąpiło też na rynkach innych surowców, w tym ropy naftowej i miedzi. Przyczyniły siź do tego coraz wiźksze obawy, że widoczne już spowolnienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych spowoduje spadek popytu na surowce przemysłowe. Ale o prawie 6 proc. staniała też wczoraj soja na giełdzie w Chicago, bo amerykański rząd poinformował, że farmerzy o 18 proc. zwiźkszą obszar jej upraw, by skorzystać z wysokich cen.
Surowce taniały wczoraj także dlatego, że po raporcie o gigantycznych odpisach i stracie UBS wzrósł kurs amerykańskiego dolara w stosunku do euro, funta i franka szwajcarskiego. Mocniejszy dolar zmniejsza popyt na złoto traktowane jako inwestycja alternatywna wobec amerykańskich aktywów, ale także na inne surowce, bo w dolarach denominowane są ich ceny na LME.
Mimo obaw o stan amerykańskiej gospodarki
Lehman Brothers podniósł wczoraj prognozowaną
cenę aluminium na najbliższe trzy lata. W tym roku tona tego metalu ma kosztować średnio 2865 USD zamiast 2755 USD przewidywanych wcześniej. Na przyszły i 2010 rok bank podniósł prognozowaną cenę do 2755 USD z odpowiednio 2600 USD