Drobni akcjonariusze Ponaru Wadowice zastanawiają się, w jaki sposób spożytkował on pieniądze z przeprowadzonej jesienią emisji z prawem poboru. Spółka sprzedała w listopadzie 30,3 mln papierów po 5 zł (piątkowy kurs to 4,6 zł). Pozyskała więc około 149 mln zł.
W oświadczeniu przysłanym "Parkietowi" Robert Oślak, dyrektor finansowy Ponaru, podkreśla, że w prospekcie znalazła się informacja o tym, iż deklarowane kwoty nakładów na poszczególne cele emisyjne mogą się zmienić. Jednak tylko raz, w grudniu, wadowicka firma poinformowała w raporcie bieżącym o takiej zmianie.
Według szacunków dyrektora Oślaka, 15 mln zł z emisji zasiliło kapitał obrotowy giełdowej spółki. 2,5 mln zł trafiło zaś do firmy zależnej - Ponaru Silesia. Takie kwoty były zadeklarowane w prospekcie.
W dalszej części pisma czytamy, że przejęcie amerykańskiej spółki Georgia Hydraulics Cylinders kosztowało ostatecznie około 38 mln zł. W prospekcie była mowa o 30 mln zł na zagraniczne akwizycje.
Oprócz tego, Ponar kupował akcje spółek giełdowych, niezwiązanych z branżą hydrauliczną: Relpolu i FAM-u. Łączne wydatki, związane z Relpolem, wyniosły 36 mln zł, a pakiet walorów FAM-u kosztował 47 mln zł. To w sumie 83 mln zł.