- Jesteśmy w połowie drogi, jeśli chodzi o odzyskanie zarządu i uratowanie spółki Pemug Konstrukcje (PK). Przed nami jeszcze stworzenie listy wierzycieli uprawnionych do głosowania oraz przegłosowanie samego układu - mówi Antoni Domański, dyrektor ds. organizacyjno-prawnych w Pemugu. Spłata długów wyniesie kilkanaście milionów złotych (Pemug ma 100 proc. akcji PK).

Giełdowa spółka z zadowoleniem przyjęła niedawną decyzję Sądu Rejonowego w Katowicach o zmianę postępowania upadłościowego, obejmującego likwidację majątku na upadłość z możliwością zawarcia układu. Jednocześnie sąd zdecydował o odwołaniu dotychczasowego syndyka (w jego miejsce ustanowiono nowego zarządcę). Odzyskanie pełnej kontroli nad firmą z grupy ma umożliwić Pemugowi uruchomienie, na bazie majątku spółki córki, produkcji konstrukcji stalowych. To jeden z celów emisyjnych oferty publicznej 6,07 mln akcji serii F, z której Pemug pozyskał ponad 13 mln zł brutto.

- Obecnie majątek Pemug Konstrukcje jest wydzierżawiony. Przedsiębiorstwo jest jednak w ruchu. Docelowo, po załatwieniu wszystkich formalności, zamierzamy samodzielnie rozpocząć produkcję - twierdzi dyrektor Domański. Przedstawiciel Pemugu zwraca uwagę, że PK jest właścicielem prawie 9 ha działki w Katowicach-Ligocie. - Grunt jest także atrakcyjny pod projekty deweloperskie. Jeśli zdecydujemy się na tę działalność, przeniesiemy produkcję konstrukcji w inne miejsce - informuje dyrektor.

Pemug systematycznie składa oferty na najróżniejsze prace związane z podstawowym biznesem (usługi dla górnictwa). - Czekamy na rozstrzygnięcie kilku przetargów - zapowiada Domański. Tradycyjnie drugie półrocze jest jednak lepsze dla branży, w której działa giełdowa spółka.