Rada nadzorcza PKO BP zdecydowała w piątek późnym wieczorem, że nowym prezesem banku zostanie Jerzy Pruski. W fotelu szefa zarządu zasiądzie 20 maja, w dzień po zakończeniu kadencji obecnego zarządu. Rada podjęła decyzję o obsadzie stanowiska prezesa w ostatnim dniu rozmów z kandydatami startującymi w konkursie na członków zarządu drugiego co do wielkości banku w Polsce. Spółka nie poinformowała o wyborze wiceprezesów. - Nie mamy żadnych informacji na ten temat - powiedział Tomasz Fill, rzecznik banku.
Statut PKO BP mówi, że kandydatów na stanowiska wiceprezesów zgłasza szef zarządu. To może oznaczać, że obsada foteli w zarządzie będzie znana dopiero pod koniec maja, gdy Jerzy Pruski obejmie stanowisko prezesa i wystąpi do rady o zatwierdzenie ludzi wybranych przez nią w trwającym od kilku tygodni konkursie. Wcześniej ze zgłaszaniem propozycji może mieć trudności, bo formalnie nie będzie piastował stanowiska w zarządzie, co oznacza, że nie powinien wiedzieć, jakie są wyniki utajnionego przez radę konkursu.
Jerzy Pruski do niedawna był wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego. Do zarządu banku centralnego wszedł na wniosek prezesa Leszka Balcerowicza. Odszedł, zarzucając jego następcy Sławomirowi Skrzypkowi możliwość złamania ustawy o NBP poprzez ograniczanie roli wiceprezesów. Sprawą zajęła się nawet Rada Polityki Pieniężnej. Do dziś nie została ona wyjaśniona.
Przed przyjściem do zarządu NBP Pruski był przez sześć lat członkiem RPP, dokąd przyszedł z łódzkiego LG Petrobanku (dziś Nordea Bank Polska). W LG Petrobanku, który należał wówczas do średniej wielkości graczy rynkowych, był wiceszefem zarządu.
Pruski był uznawany za najpoważniejszego kandydata na stanowisko prezesa PKO BP. O tym, że rada mianuje go na to stanowisko, już w czwartek napisał na swoich stronach internetowych tygodnik "Wprost". Argumentował, że "największym atutem nowego prezesa są podobno jego zasługi w dyskredytowaniu prezesa NBP Sławomira Skrzypka".