Znalazły potwierdzenie nieoficjalne informacje "Parkietu" sprzed trzech miesięcy o tym, że jedna z największych hiszpańskich kas oszczędnościowych bardzo poważnie interesuje się polskim rynkiem. Miguel Blesa, szef Cajy Madrid, poinformował, że nasz kraj jest jednym z trzech, w których jego firma chciałaby przejąć średniej wielkości bank.
Jak powiedział prezes madryckiej kasy cytowany przez hiszpańskie media, nie wyznacza sobie ona limitu środków na inwestycje, ale chce realizować zakupy o rozmiarze takim, jak dokonany przed kilku dniami w USA. Tam Hiszpanie zapłacili za City National Bank of Florida 930 mln dolarów (618 mln euro). W Polsce niewiele jest podmiotów o takiej wartości. 625 mln euro wyłożył latem ubiegłego roku GE Money Bank za wydzieloną część BPH. Około 2,176 mld zł, czyli 636 mln euro, wynosi dziś wartość rynkowa Noble Banku. Uwzględniając premię za przejęcie, lepiej kryteria przedstawione przez Hiszpanów spełnia chyba Bank Ochrony Środowiska, z kapitalizacją w wysokości 1,189 mld zł (348 mln euro).
Nadrabiają zaległości
Zakup City National Bank of Florida był pierwszą w historii Cajy Madrid poważną inwestycją poza krajem. Świadczy on jednocześnie o daleko idącej zmianie strategii banku dysponującego aktywami sięgającymi 150 mld euro. Jak pisaliśmy zimą, jego kierownictwo doszło najwyraźniej do wniosku, że nie może być gorsze od innych czołowych instytucji finansowych z Półwyspu Iberyjskiego, które dokonują zakupów od Stanów Zjednoczonych po Daleki Wschód, nie omijając także Polski. Osoba, która na bieżąco zajmuje się pomocą firmom z Hiszpanii zmierzającym nad Wisłę, twierdzi, że wkrótce może do nas stamtąd zawitać od trzech do pięciu banków.
Obok USA, Caja Madrid penetruje rynki polski i rumuński. Jak powiedział Miguel Blesa, jednym z powodów ekspansji w tym regionie jest fakt, że wiele hiszpańskich firm, z którymi bank współpracuje, jest już tu obecnych. Wśród nich deweloper Realia, w którym Caja Madrid posiada 50 proc. udziałów. To właśnie na obsłudze przedsiębiorstw Hiszpanie chcieliby się w Polsce koncentrować na samym początku, jednak ich celem jest stworzenie silnego gracza na rynku bankowości detalicznej. Temu segmentowi zawdzięczają oni podwojenie aktywów w ciągu ostatniej dekady i osiągnięcie pozycji czwartej instytucji finansowej na Półwyspie Iberyjskim.