"Korekta prognozy przychodów może się pojawić, jeśli tak słaby dolar utrzyma się do końca roku. [...] Myślę, że połowa roku będzie właściwym momentem, żeby w oparciu o kształtowaniu się dolara w I półroczu i prognozy na II półrocze, jeszcze raz zrobić analizę naszych przychodów i zysków" - powiedział Wilczęga w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes.
Dodał, że pojawiło się "pewne zagrożenie" co do szans realizacji szacunków spółki ze strony słabego dolara, gdyż plany były układane w momencie, kiedy dolar był na poziomie 2,40-2,50 zł wobec ok. 2,15 zł obecnie.
"Dzięki wysoko rentownym produktom nasza konkurencyjność jest nadal wysoka i słaby dolar nie przeszkadza nam w tym, żeby utrzymywać rynki czy zwiększać na nich sprzedaż. Natomiast z punktu widzenia wpływu słabego dolara na obroty, zysk operacyjny Biotonu - bezpośredni wpływ dotyczy eksportu tylko samego Biotonu, który jest realizowany w dolarach" - tłumaczył prezes.
Podkreślił, że zagraniczne spółki zależne realizują zarówno obroty, jak i ponoszą koszty w tych samych walutach. Dodał też, że w tym roku przychody grupy będą układać się nierównomiernie.
Wilczęga poinformował również, że z ukraińskiego Ministerstwa Zdrowia uzyskał informację, iż sporny pakiet 70,7% akcji ukraińskiego producenta insuliny, spółki Indar, powinien powrócić do ukraińskiej spółki Skarbu Państwa po tym, jak w końcu marca akcje te zostały przekazane na rzecz brytyjskiej spółki Gerist Invest Limited.