Z 8 proc. do 8,5 proc., najwyższego poziomu od trzech lat, podniósł węgierski bank centralny swoją główną stopę procentową. Na marcowym posiedzeniu kierownictwo tej instytucji zdecydowało się podwyższyć stopy z 7,5 proc. do 8 proc. Decyzje te jasno wskazują, że twórcy węgierskiej polityki monetarnej są wciąż zdeterminowani walczyć z inflacją.
- Podwyżka o 25 pkt była przewidywana przez rynek. Myśleliśmy jednak, że bank centralny pozostawi je teraz na niezmienionym poziomie, a zwiększy stopy dopiero w przyszłym miesiącu - wskazuje Gabor Ambros, analityk z 4Cast.
Impulsem do działania dla banku centralnego był wzrost cen konsumenckich w marcu. Zwiększyły się one wtedy w porównaniu z takim samym miesiącem zeszłego roku o 6,7 proc. Co prawda inflacja okazała się niższa niż w lutym (6,9 proc.), jednakże wciąż była ponaddwukrotnie wyższa od założonej w ub.r. przez bank centralny.
Innym czynnikiem, który wpłynął na ostatnie decyzje twórców węgierskiej polityki monetarnej, był większy niż się oni spodziewali wzrost płac. Średnia pensja zwiększyła się w lutym aż o 13,4 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2007 r. - Dane o płacach skłoniły bank centralny do prewencyjnego działania - wskazuje na antyinflacyjne obawy tej instytucji Silja Sepping, analityk z Lehman Brothers.
W marcu bank centralny zrewidował swoje prognozy dotyczące wzrostu cen. Inflacja w tym roku ma wynieść 5,2 proc., a w przyszłym roku 3,6 proc. Poprzednio przewidywał on, że będzie to odpowiednio: 5 proc. i 3 proc. Kierownictwo banku centralnego nie wyklucza w nadchodzących miesiącach kolejnych, niewielkich podwyżek stóp procentowych.