Reklama

K jak Krawiec i kompromis w konkursie?

Aktualizacja: 27.02.2017 17:28 Publikacja: 30.04.2008 00:48

Prawdopodobnie dziś rada nadzorcza PKN Orlen wybierze nowego szefa paliwowej spółki. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że finisz konkursu na prezesa rozgrywa się w bardzo gorącej atmosferze. Nie ma zgody co do idealnego kandydata między Skarbem Państwa, który ma w spółce około 28 proc. udziałów, a częścią rady nadzorczej.

Początkowo Skarb Państwa upierał się, aby prezesem paliwowej spółki został Marek Mroczkowski, obecny szef litewskich Możejek, wchodzących w skład grupy Orlenu. Z kolei według firmy doradczej i części rady nadzorczej, lepszym kandydatem jest Wojciech Heydel, który pełni obowiązki prezesa Orlenu. Jak już pisaliśmy, obaj są na tzw. krótkiej liście kandydatów. Brak porozumienia w tej sprawie spowodował, że Skarb Państwa zaproponował kolejnego kandydata. Podobno jest nim Jacek Krawiec. Pod koniec marca zrezygnował z funkcji prezesa giełdowego Actionu. Przypomnijmy, że jego rezygnację z komputerowej firmy wiązano wtedy z kandydowaniem na prezesa KGHM. Wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować.

Nasze źródła twierdzą, że jeszcze w niedzielę gorączkowo szukano kompromisu w sprawie nowego szefa Orlenu. Zgodnie z zapowiedziami, jego nazwisko powinno być znane do końca kwietnia.

- Zakładam, że konkurs na prezesa PKN Orlen zostanie rozstrzygnięty zgodnie z planem, czyli do końca tego miesiąca - mówi w rozmowie z "Parkietem" Maciej Mataczyński, przewodniczący rady nadzorczej Orlenu. - Ale tej sprawy nie chcę komentować - mówi Mataczyński w odpowiedzi na nasze pytanie o rzekomy konflikt w radzie nadzorczej.

Przesłuchania pięciu kandydatów z tzw. krótkiej listy rozpoczęły się w piątek. "Parkiet" dowiedział się, kto bierze udział w konkursie. Oprócz Heydla i Mroczkowskiego, wymienialiśmy na naszych łamach Waldemara Maja, wiceprezesa ds. finansowych Orlenu, i Jarosława Kryńskiego, byłego wiceprezesa grupy Lotos. Piątym kandydatem może być zatem Jacek Krawiec.

Reklama
Reklama

- Na szczęście szansę na wygranie konkursu mają osoby, które nie są "spadochroniarzami". Poprzedni prezesi wybierani byli z klucza politycznego. Dzisiejsi kandydaci również muszą mieć koneksje polityczne, by mieć szansę na wybór, ale muszą to być również osoby z branży. Mówię tu o panach Heydlu i Mroczkowskim. Mam nadzieję, że konkurs rozstrzygnie się w tym gronie - mówi Andrzej Szczęśniak, ekspert ds. paliw. - Uważam ich za poważnych kandydatów. Są znani w branży. Świadczy to o tym, że konkurs ma wysoki poziom - mówi. I dodaje: według mnie, odwołanie konkursu na takim etapie byłoby niepoważne. Ministerstwo Skarbu Państwa poniosłoby w takim wypadku spektakularną klęskę. Nie spodziewałbym się, że w razie ogłoszenia nowego konkursu ci kandydaci zgłosiliby się ponownie. Mogliby się bowiem zrazić lub być może dano by im do zrozumienia, że nie mają szans na wybór. Nierozstrzygnięcie konkursu byłoby klęską. Nie życzyłbym tego ani MSP, ani Orlenowi - kończy analityk.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama