Mimo że Grupa Lotos pokazała dobre na pierwszy rzut oka wyniki finansowe za pierwszy kwartał, lepsze nawet od przewidywań analityków, wczoraj cena jej akcji nieznacznie spadała. Ostatecznie na koniec sesji walory kosztowały 33,5 zł, po spadku o 3,21 proc.
Przychody ze sprzedaży zwiększyły się o 40 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku i przekroczyły 3,56 mld zł. Jednak wolumen sprzedaży produktów naftowych zwiększył się tylko o 7 proc. (do 1,73 mln ton). Poza tym spółka jest beneficjentem rosnących cen ropy naftowej i jej pochodnych na światowych rynkach. Doskonale widać to, gdy przeanalizuje się wynik operacyjny. Był on w pierwszych trzech miesiącach 2008 r. wyższy o niemal 79 proc. niż rok wcześniej. Wyniósł blisko 95 mln zł. Jednak ok. 45 mln zł to wpływ wyceny zapasów. Gdyby nie ten fakt, to spółka na poziomie operacyjnym zarobiłaby ok. 50 mln zł, czyli mniej niż w pierwszym kwartale 2007 r. (wówczas było to prawie 55 mln zł, uwzględniając już wycenę zapasów).
Jeżeli chodzi o wycenę papierów spółki, powtarza się więc sytuacja, jaka miała miejsce po opublikowaniu wyników za cały 2007 r. Wówczas Lotos również zaprezentował się lepiej, nawet od własnych prognoz, ale to nie spowodowało zwyżki kursu. Takie zachowanie inwestorów powszechnie tłumaczono złą strukturą wyniku. Teraz jest podobnie. Co prawda tym razem zysk operacyjny był wyższy niż średnie oczekiwania analityków (wówczas znacznie niższy), ale spadła np. marża rafineryjna. W pierwszym kwartale 2008 r. wynosiła 4,44 USD na baryłkę, a rok wcześniej 4,77 USD. Z kolei w ostatnim kwartale 2007 r. sięgnęła 5,2 USD.
Poza tym znów nierentowny (również na poziomie operacyjnym) okazał się segment detaliczny. Strata operacyjna wyniosła 9 mln zł. Prezes Paweł Olechnowicz tłumaczy to m.in. restrukturyzacją i optymalizacją struktury sieci stacji. W szczególności ograniczaniem punktów patronackich i przechodzeniem na system partnerski (co wiąże się z ich standaryzacją). Na koniec I kwartału 2008 roku liczba stacji własnych wyniosła 133 (bez zmian w stosunku do IV kwartału 2007 roku), liczba stacji partnerskich - 72 (wzrost o jedną stację), a liczba stacji patronackich spadła o 34, do 141. Liczba podpisanych umów partnerskich wzrosła do 91 umów. W pierwszym kwartale 2008 r. marże detaliczne spadły o 5,5 proc. w stosunku do czwartego kwartału 2007 r., natomiast w stosunku do pierwszego kwartału ubiegłego roku wzrosły o 10 proc. Również segment wydobywczy minimalnie pogorszył swoje wyniki finansowe.
Znacznie, bo ponad dziesięciokrotnie w stosunku do pierwszego kwartału poprzedniego roku, zwiększyły się natomiast przychody finansowe. Sięgnęły niemal 400 mln zł. Saldo na działalności finansowej wyniosło przeszło 255 mln zł i było z kolei dziewięć razy większe niż przed rokiem. Grupie Lotos nadal udaje się zabezpieczać na bardzo korzystnych warunkach marże oraz kurs walutowy. Wpływ na tak wysoki wynik miała także nadwyżka dodatnich różnic kursowych, która wyniosła 124,7 mln zł. Właśnie dzięki działalności finansowej koncern osiągnął prawie 279 mln zł zysku netto, o 343 proc. więcej niż rok temu.