Średnia płaca brutto w sektorze przedsiębiorstw (chodzi o firmy niefinansowe zatrudniające co najmniej 50 osób) wyniosła w kwietniu 3137,7 złotego - podał GUS. Była o 12,6 proc. wyższa niż rok wcześniej. Dane były lepsze od oczekiwań rynku i wywołały falę komentarzy dotyczących rychłej podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
Płace będą nadal szły w górę
Ankietowani przez "Parkiet" analitycy spodziewali się wzrostu płac na poziomie 11,5 proc. Ekonomiści szacują, że fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw był realnie o 14,3 proc. wyższy niż rok wcześniej. W ostatnich latach większy wzrost zdarzył się tylko raz - w lutym. Wysoki wzrost płac oznacza narastanie presji inflacyjnej, co - w niemal powszechnej opinii ekonomistów - skłoni RPP do zaostrzenia polityki pieniężnej.
- Nie widzimy specjalnych powodów, dla których w najbliższych miesiącach dynamika wynagrodzeń miałaby się obniżyć, więc oczekiwania wzrostu stóp procentowych będą się utrzymywać - ocenił w nocie dla klientów Bartosz Pawłowski, ekonomista TD Securities.
Halina Wasilewska-Trenkner, która w Radzie Polityki Pieniężnej należy do "jastrzębi", czyli zwolenników podwyżek stóp, stwierdziła wczoraj w Radiu PiN, że należy patrzeć nie tylko na roczne, ale również na miesięczne zmiany wynagrodzeń. I tu jednak nie ma sygnałów spowolnienia. Średnia płaca zmniejszyła się w ubiegłym miesiącu o 0,2 proc., ale - jak zauważyli ekonomiści Banku Zachodniego WBK - średni kwietniowy spadek w ostatnich trzech latach wynosił 1,5 proc.