Sprzedaż detaliczna w kwietniu wzrosła o 19,1% r/r - analitycy

Warszawa, 27.05.2008 (ISB) - Przyspieszenie wzrostu sprzedaży detalicznej do 19,1% r/r w kwietniu z 15,7% r/r odnotowanych w marcu oznacza, że dobra koniunktura w polskiej gospodarce nadal trwa. Jednak mocno podzielone opinie analityków na temat perspektyw sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach pokazują, że zawirowania związane z różnymi terminami Świąt Wielkanocnych mogą zaciemnić obraz gospodarki. A przed nami dane majowe z dwoma długimi weekendami.

Aktualizacja: 27.02.2017 13:21 Publikacja: 27.05.2008 15:31

Jedenastu ekonomistów, uwzględnionych w ankiecie agencji ISB, przewiduje, że sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu średnio o 19,1%. Rozbieżności w ich oczekiwaniach są jednak znaczne i wahają się od 16,5% do 22,0%.

Zdaniem analityków, najważniejszym czynnikiem, który decyduje o nieco niższej niż miesiąc wcześniej, ale nadal bardzo wysokiej dynamice, jest coraz lepsza sytuacja finansowa Polaków. Szczególnie pozytywnie odbiło się podczas świątecznych zakupów.

"Kwiecień w tym roku miał o dwa dni robocze więcej zarówno wobec marca, jak i kwietnia poprzedniego roku, dzięki czemu gospodarstwa domowe miały więcej czasu na zakupy. Ponadto w kwietniu br. nie było żadnego dnia, w którym obowiązywał zakaz handlu (w poprzednim miesiącu były to dwa dni), co też nie pozostało bez wpływu na wyniki sprzedaży" - wylicza ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.

Pozostali eksperci zgadzają się z pozytywnym wpływem statystyki, dodając kolejne czynniki wpływające na wzrost sprzedaży w kwietniu.

"Po względnie słabym odczycie marcowym, w kwietniu nastąpiło pewne odbicie dynamiki sprzedaży detalicznej. Jednakże, prawdopodobnie nie było ono na tyle silne, aby indeks mógł powrócić do wysokich wartości notowanych w styczniu, a szczególnie w lutym br. Prognozujemy dynamikę roczną na poziomie 17,9%, głównie ze względu na coraz powolniejszy przyrost sprzedaży samochodów" - powiedział ekonomista Banku BGŻ Mateusz Mokrogulski.

Mokrogulski dodaje, że w kwietniu odnotowano także dalszy spadek dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych, co automatycznie przekłada się na zmniejszenie wolumenu sprzedaży tych artykułów.

"Kolejne miesiące nie powinny już przynieść dalszego narastania rocznej dynamiki, a istotne i trwałe obniżenie nastąpi w IV kwartale br. z uwagi na w/w trendy dotyczące kształtowania się sprzedaży samochodów i cen żywności, a także ze względu na coraz silniej oddziałujący efekt wysokiej bazy z roku poprzedniego" - kontynuuje Mokrogulski.

Podobnie uważają eksperci banku BGK, którzy zauważają, że choć zapał konsumpcyjny Polaków nie słabnie, a gospodarstwa domowe i małe firmy kupują na potęgę dzięki szybkiemu wzrostowi dochodów i poczuciu stabilizacji finansowej wynikającej z komfortowej sytuacji na rynku pracy, to nie już będzie powrotu do osiąganych jeszcze niedawno ponad dwudziestoprocentowych wzrostów sprzedaży.

"Badania koniunktury pokazują na stopniowe stonowanie nastrojów gospodarstw domowych a dynamika wzrostu zatrudnienia zauważalnie zwalnia (choć w ujęciu rocznym jest nadal wysoka). Ekstremalnie wysokie wzrosty z przełomu roku były efektem ?zachłyśnięcia się' konsumentów szybką poprawą sytuacji i tak ogromna zmiana nieprędko się powtórzy" - tłumaczy Konrad Soszyński.

Pozostali eksperci są natomiast bardziej optymistyczni i spodziewają się wysokich dynamik sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach. Podkreślają, że ostatnie dwa miesiące były mocno zachwiane przez różnice w ilości dni roboczych w związku z wczesnymi świętami w tym roku, a w maju znów kłopotem będą dwa długie weekendy. Mimo wszystko są jednak przekonani, że bogacący się Polacy i silny złoty zapewnią ponad 20-proc. dynamikę sprzedaży.

"Znajdujemy się w fazie bardzo wysokiego tempa wzrostu sprzedaży detalicznej, napędzanego szybkim wzrostem realnych płac oraz silnym kursem złotego, sprzyjającym zakupom towarów importowanych. Czynniki te będą prowadzić do utrzymania się trendu wzrostowego sprzedaży na poziomie ok. 20% r/r w kolejnych miesiącach. Jednakże ze względu na efekty związane z różnicami w liczbie dni roboczych oraz wspomnianą powyżej ustawą możemy mieć do czynienia ze znacznymi wahaniami tego wskaźnika" - tłumaczy główny ekonomista Invest Banku Jakub Borowski."Ostatnia porcja danych za kwiecień powinna utrzymać nas w optymistycznych nastrojach. Za utrzymaniem się silnego popytu konsumpcyjnego przemawiają wciąż dobre nastroje wśród konsumentów oraz utrzymująca się radykalna poprawa sytuacji pracowników na rynku pracy. Wyższe wynagrodzenia i rosnące zatrudnienie niezmiennie zachęcają do nasilonych zakupów, a także do sięgania po droższe produkty, oraz pozwalają utrzymać silną konsumpcję pomimo względnie wysokiej inflacji" - dodaje analityk Raiffeisen Bank Polska Marta Petka.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda dane o marcowej sprzedaży detalicznej w środę, 28 maja, o godzinie 10:00. (ISB)

lk/tom

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego