Wydatki na inwestycje rzędu czterech miliardów euro w latach 2008-2010 zakłada nowa strategia hiszpańskiego koncernu Fomento Construcciones y Contratas (FCC). Znaczna część tej kwoty ma przypaść na działalność w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce.
Jak czytamy w dokumencie przyjętym przez zarząd jednej z największych w Hiszpanii i Europie firm infrastrukturalnych, chce ona m.in. dokonywać w naszym regionie przejęć spółek zajmujących się dostarczaniem wody i zarządzaniem odpadami. W sumie na powiększanie grupy FCC chce wydać w ciągu dwu i pół roku 2,58 mld euro. Jako kluczowe kierunki inwestycji wymieniono (w tej kolejności) Europę Środkowo-Wschodnią, USA, Wielką Brytanię i kraje rozwijające się.
- Przyglądamy się polskim firmom świadczącym usługi komunalne - przyznaje w rozmowie z "Parkietem" przedstawiciel hiszpańskiego potentata. - Nie określiliśmy konkretnej kwoty, którą tu wydamy. Wielkość przejmowanych podmiotów i ich lokalizacja geograficzna to kwestia okazji.
Spółki z grupy FCC funkcjonują w różnych branżach - od budowy i zarządzania drogami, przez usługi WOD-KAN, po sprzedaż mieszkań. W 2007 r. wypracowały przychody rzędu 13,5 mld euro i zysk w wysokości 740 mln euro. Za mniej więcej 12 proc. obrotu odpowiadało trzynaście państw położonych między morzami Bałtyckim, Czarnym i Śródziemnym.
Hiszpanie inwestują w regionie bezpośrednio oraz za pośrednictwem austriackiej filii Alpine i czeskiego przedsiębiorstwa wodociągowego SmVaK. Za to ostatnie zapłacili w 2006 r. około 250 mln euro. Jak powiedziano nam w madryckiej centrali firmy, FCC nie wyklucza zakupów nawet tej wielkości także w Polsce. W całym regionie chce także uczestniczyć w partnerstwie publiczno-prywatnym. Jednak takich okazji może nie być zbyt dużo. - Liczba zrealizowanych w Polsce projektów PPP w rozumieniu ustawy, dotyczących usług wodociągowych, jest okrągła - zero. Nawet przy szerszym pojmowaniu pojęcia są to pojedyncze przypadki - mówi Krzysztof Choromański, specjalista z firmy doradczej Kobiko.