Wszyscy analitycy są zgodni, że majowy komunikat RPP był bardzo zbliżony do kwietniowego. Rada po raz kolejny wskazała na fakt, że w I kwartale br. realny wzrost PKB przewyższy dynamikę wzrostu potencjalnego, a wskaźnik inflacji pozostanie w najbliższych miesiącach powyżej górnego ograniczenia celu NBP, tj. 3,5%, w wyniku silnego wzrostu cen żywności i cen paliw na rynkach światowych, a także podwyżek cen regulowanych. Jej zdaniem, rodzi to ryzyko utrzymania się oczekiwań inflacyjnych, co w konsekwencji może doprowadzić do wystąpienia tzw. efektów drugiej rundy.
"RPP napisała, że ?pełniejsza ocena perspektyw inflacji będzie możliwa po analizie danych napływających w nadchodzącym okresie oraz po zapoznaniu się z czerwcową projekcją inflacji'. Po takim komunikacie podtrzymujemy, że najbardziej prawdopodobnym terminem kolejnej podwyżki stóp procentowych jest czerwiec" - powiedziała ekonomistka Banku Pekao SA Agnieszka Decewicz.
Podobne spostrzeżenia mają ekonomiści innych banków. Ich zdaniem, biorąc pod uwagę przyszłe trendy w zakresie popytu krajowego i rynku pracy, prawdopodobna jest kontynuacja zacieśniania polityki monetarnej.
"Z obecnego komunikatu można wywnioskować, że Rada w dalszym ciągu obawia się tzw. ?efektów drugiej rundy' i dlatego chce wstrzymać się z decyzją o podwyżce do czasu publikacji projekcji inflacyjnej. Naszym zdaniem, kolejna podwyżka najprawdopodobniej nastąpi w czerwcu" - ocenia ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski.
Także eksperci innych banków oczekują kolejnej podwyżki w czerwcu, ale nieco różnią się w ocenie dalszej przyszłości.