Związki zawodowe żądają, by rząd wycofał z Sejmu projekt ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, który znosi limity zarobków dla zarządów państwowych przedsiębiorstw. Chcą, by prace nad ustawą kominową toczyły się w Komisji Trójstronnej i zostały połączone ze zniesieniem limitów wzrostu wynagrodzeń pracowników. Decydujące starcie w tej sprawie zaplanowano na poniedziałkowym posiedzeniu Komisji. Na poprzednim spotkaniu nie było to możliwe, bo minister skarbu państwa Aleksander Grad, odpowiedzialny za projekt, się nie pojawił. - Wicepremier Waldemar Pawlak tłumaczył, że nie mógł się z nim skontaktować, ale teraz ma się zjawić - mówi "Parkietowi" Jan Guz, szef OPZZ. Potwierdza to też rzecznik ministra Grada.
Pawlak ustąpił już związkom w sprawie emerytur pomostowych, która na nowo ma być omawiana w Komisji Trójstronnej. Tu jednak miał większe możliwości wpływu, bo minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak to jego partyjna koleżanka. Z zachęceniem Grada do ustępstwa mogą być problemy. Szef ludowców ustąpić w tej sprawie łatwo nie może, bo w kwietniu obiecał związkom na piśmie, że prace nad założeniami zmian kominówki toczyć się będą właśnie w Komisji.
PiS chce zapewnić spokój
Pogodzić obydwie strony mógłby projekt noweli ustawy o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Właśnie został złożony w Sejmie. Przewiduje on poluźnienie płac i pracownikom, i zarządom, ale tylko w tych firmach, które w ciągu ostatnich dwóch lat co najmniej wychodziły na zero lub ich straty nie przekraczały 40 proc. odpisów amortyzacyjnych. Dodatkowym warunkiem jest osiągnięcie zysku netto w roku, w którym ma zapaść decyzja o podwyżkach. Wtedy podwyżki dla pracowników ustali zarząd firmy, a sam zainkasuje pensje i roczne nagrody o 50 proc. wyższe, niż przewiduje ustawa kominowa.
W kolejnych latach firma musiałaby osiągać przynajmniej 2-proc. wzrost dochodów, by zarząd utrzymał wyższe płace, a pracownicy dostali podwyżki. Inaczej wzrost płac pracowników będzie równy temu, jaki wynegocjują związki z rządem i pracodawcami w Komisji Trójstronnej (lub ustali sam rząd).