Tempo wzrostu indyjskiej gospodarki było w pierwszym kwartale najwolniejsze od 2005 roku. Najwyższe od sześciu lat stopy procentowe spowodowały ograniczenie zarówno wydatków konsumpcyjnych, jak i inwestycyjnych.
Trzecia pod względem wielkości azjatycka gospodarka rozwijała się w pierwszych trzech miesiącach tego roku w tempie 8,8 proc. w stosunku rocznym. Takie tempo wzrostu było także w poprzednim kwartale - poinformował w piątek urząd statystyczny w New Delhi.
Bank centralny Indii utrzymuje wysokie stopy procentowe, aby powstrzymać inflację, która podwoiła się w ciągu minionych czterech miesięcy. W maju stopa inflacji wyniosła 8,1 proc. i była najwyższa od 3,5 roku. Federacja indyjskich izb handlowych i przemysłowych zwróciła jednak uwagę, że zwalczanie inflacji jedynie za pomocą polityki pieniężnej jest mało skuteczne, bo jej przyczyny to przede wszystkim drogie importowane ropa i żywność.
Wysokie stopy i siedmiokrotne w ciągu półtora roku podnoszenie rezerw obowiązkowych w bankach skutkują natomiast spowolnieniem wzrostu. W zeszłym roku budżetowym PKB Indii zwiększył się o 9 proc., a na ten rok Ministerstwo Finansów prognozuje 8,5 proc.
W I kw. produkcja przemysłowa wzrosła o 5,8 proc., a produkcja rolna o 2,9 proc. Najszybciej od dwóch lat, o 12,6 proc., rozwijało się budownictwo, głównie dzięki rządowym nakładom na lotniska, drogi i elektrownie. W celu ożywienia gospodarki podniesiono spółkom limity zagranicznych kredytów na krajowe wydatki z 20 do 100 mln USD.