Firmy turystyczne wierzą, że nadchodzą tłuste lata

Polacy coraz więcej wydają na wczasy zagraniczne i coraz wcześniej decydują się na ich zakup. Cieszy to touroperatorów, którzy z roku na rok zwiększają obroty. Umacniający się złoty i rosnące płace gwarantują, że w najbliższym czasie firmy nie powinny narzekać na brak klientów

Aktualizacja: 27.02.2017 13:15 Publikacja: 07.06.2008 08:17

Niedawno zaczął się sezon letni. Biura podróży realizują już wycieczki, które kupić można było od listopada poprzedniego roku. Zadowoleni z przedsprzedaży touroperatorzy uważają, że ten rok będzie znacznie lepszy niż poprzedni. W 2007 r. tylko wartość polskiego rynku turystyki czarterowej (wycieczek samolotowych) wyniosła 2,75 mld zł. Zdaniem ekspertów, do 2015 r. będzie on rósł w tempie 15-17 proc. rocznie. Jest więc o co walczyć.

Perspektywiczny rynek

Od kilku lat podmioty z branży turystycznej korzystają z coraz lepszej koniunktury. Tylko w 2007 r. przychody touroperatorów wzrosły przeciętnie o 30 proc. Najbardziej zyskała Itaka, której obroty zwiększyły się o niemal 90 proc. Ponad 60-proc. dynamiką sprzedaży wykazała się Triada. Prawie

o 50 proc. wzrosły zaś obroty Rainbow Tours. Również ten rok zapowiada się dla biur podróży obiecująco. Większość nie liczy co prawda na aż tak szybki wzrost sprzedaży, ale wszystkie zgodnie twierdzą, że ją zwiększą.

Wzrost ten widać już w wynikach przedsprzedaży oferty letniej. Przykładowo jej wartość wyniosła w tym roku w Triadzie 203,5 mln zł (sprzedaż trwała od 8 listopada 2007 r.). Do końca kwietnia 2007 r. (sprzedaż ruszyła 4 stycznia 2007 r.) klienci kupili zaś wycieczki o wartości 107,7 mln zł. Zatem wartość wczasów sprzedanych przez firmę w przedsprzedaży w tym roku była o 89 proc. większa niż zakupionych przed początkiem sezonu letniego w 2007 r. Dobrze sprzedaje się również oferta Neckermanna. W trzech początkowych miesiącach 2008 r. firma sprzedała o 30 proc. więcej wycieczek niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Coraz bardziej popularna jest też oferta Rainbow Tours. Obroty spółki z tytułu organizacji imprez turystycznych w okresie styczeń-kwiecień 2008 r. wyniosły 37,8 mln zł, co stanowi wzrost o 116 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Przedstawiciele Itaki oczekują z kolei, że do końca maja spółka osiągnie wynik sprzedaży z całego ubiegłego sezonu.

Oczekiwania szybkiego wzrostu rynku są potęgowane nie tylko przez to, że od kilku lat umacnia się złoty i rosną dochody Polaków. W porównaniu z innymi narodami wciąż bowiem rzadko decydujemy się na wycieczki zagraniczne. - O ogromnym potencjale branży świadczy bardzo niski współczynnik liczby zorganizowanych wyjazdów zagranicznych Polaków do liczby ludności, który kształtował się w 2007 r. na poziomie 3 proc. W 2006 r. było to 2,1 proc. i mieliśmy wynik o 7 pkt proc. niższy niż Węgry i o ponad 15 pkt proc. niższy od Czech - informuje Jacek Dąbrowski, dyrektor ds. finansów i relacji inwestorskich w Triadzie.

Kupujemy coraz wcześniej

Touroperatorzy zaczynają sprzedaż oferty letniej coraz wcześniej. Wycieczki na lato 2008 r. kupować można było już od początku listopada 2007 r., czyli wkrótce po zakończeniu zeszłorocznego sezonu letniego (u większości touroperatorów kończy się we wrześniu). Rok wcześniej przedsprzedaż w większości biur podróży ruszyła znacznie później, bo w styczniu 2007 r. Działające w branży podmioty decydują się na wcześniejszą sprzedaż wycieczek, gdyż dzięki temu wchodzą w sezon letni z ofertą sprzedaną w 40-50 proc. Polacy zaś wcześnie planują wczasy, gdyż dzięki temu mogą liczyć nie tylko na znaczne obniżki cen. Z pełnej oferty łatwiej jest bowiem wybrać interesującą wycieczkę w dogodnym terminie. - Klienci wiedzą, że żeby móc skorzystać z najszerszej oferty i zagwarantować sobie wybrany przez nich hotel i termin, muszą podjąć decyzję wcześniej - mówi Jacek Dąbrowski.

Wczesna decyzja o zakupie wyjazdu jest szczególnie istotna w przypadku polskich przedstawicielstw międzynarodowych touroperatorów. - Już w listopadzie 2007 r. uruchomiliśmy sprzedaż letniej oferty, chcąc zapewnić polskim klientom możliwość wyboru najatrakcyjniejszych hoteli i apartamentów spośród wszystkich zakontraktowanych przez nasz koncern Thomas Cook - informuje Magda Plutecka-Dydoń, odpowiadająca za kontakty z prasą w polskim oddziale Neckermanna. - Mamy świadomość, iż doświadczeni klienci Neckermanna z innych krajów UE szybko podejmują decyzje o ich rezerwacji. Dokonując wczesnej rezerwacji, chcą nie tylko korzystać z atrakcyjnych zniżek, ale przede wszystkim do woli przebierać w najatrakcyjniejszych ofertach.

Prawda jest taka, że wakacyjne bestsellery szybko znikają - ocenia. Biura podróży decydują się jednak również na dodatkowe udogodnienia, by zachęcić klientów do skorzystania z przedsprzedaży. Itaka do podróży zakupionej w ofercie first minute (w przedsprzedaży) dodaje gratis lokalną wycieczkę. Zdaniem Piotra Henicza, dyrektora sprzedaży i marketingu w tej firmie, pomocne jest również wprowadzanie przez działające w Polsce przedsiębiorstwa zagranicznych standardów. - Coraz więcej firm przyjmuje "zachodnie" wzorce i wymaga od pracowników wcześniejszego zaplanowania urlopów. Łatwiej jest więc skorzystać z przedsprzedaży - mówi.

Internet wciąż mało popularny

Coraz więcej osób decyduje się na zakup wycieczki przez internet. Wciąż stanowią one jednak niewielki procent turystów. Jedynie Itaka informuje, że w tym roku 15 proc. wycieczek sprzedała za pośrednictwem sieci (rok wcześniej było to 10 proc.). Pozostałe biura podróży informują o 5-proc. udziale takiej formy zakupów w ogólnej liczbie sprzedanych podróży. To wciąż niewiele, choć liczba ta stale się zwiększa. W ubiegłym roku przez internet sprzedawało się zaledwie około 3 proc. oferty. Taka forma sprzedaży będzie się z pewnością rozwijać. Minie jednak trochę czasu, zanim się upowszechni.

Lubimy ciepłe kraje

Największą popularnością wśród Polaków cieszą się już od wielu lat ciepłe kraje. Zdaniem Grzegorza Baszczyńskiego, prezesa Rainbow Tours, duży wpływ na popularność podróży zagranicznych wynika ze słabości oferty krajowej. - Wycieczki zagraniczne tanieją ze względu na mocnego złotego. Przy jednocześnie rosnącej sile nabywczej Polaków oraz mało ciekawej i stosunkowo drogiej ofercie krajowej rosnąca klasa średnia woli wypoczywać za granicą - ocenia Baszczyński.

Podobnego zdania jest Jacek Dąbrowski z Triady, który podkreśla, że wypoczynek za granicą daje niemal 100-proc. gwarancję ładnej pogody. Dąbrowski zaznacza ponadto, że Polacy wydają na podróże coraz więcej pieniędzy. - Klienci decydują się na zakup wycieczek samolotowych dwu-, trzy-, a nawet czterokrotnie w ciągu roku. Dodatkowo osoby, które jeszcze 3-4 lata temu decydowały się na zakup ofert z hotelami dwu- lub trzygwiazdkowymi z samymi śniadaniami, teraz poszukują lepszej jakości. Decydują się na zakwaterowanie w hotelach cztero-, a nawet pięciogwiazdkowych z opcją all inclusive (klienci nie muszą dopłacać za wyżywienie, rozrywkę, ofertę sportową - red.) - informuje. Jego słowa znajdują potwierdzenie w liczbach. Rynek all inclusive był w 2007 r. wart aż 1,3 mld zł. Z raportu Travelplanet.pl wynika, że na tego typu ofertę decyduje się obecnie 50 proc. podróżujących (o 150 proc. więcej niż w 2004 r.). Hotele pięciogwiazdkowe wybiera obecnie 15 proc. turystów (o 50 proc. więcej niż w 2004 r.).

Nieprzychylna giełda?

Mimo że biura podróży chwalą się coraz lepszymi wynikami i prognozują dalszy szybki rozwój rynku, to niewiele z nich decyduje się na pojawienie się na parkiecie. Na GPW notowany jest tylko jeden touroperator - Rainbow Tours. W jego ślady już niedługo może pójść kolejne biuro podróży - warszawska Triada. Spółka kończy prace nad prospektem emisyjnym. Jej przedstawiciele deklarują jednak, że dokument nie trafi do Komisji Nadzoru Finansowego, dopóki nie poprawi się sytuacja na warszawskim parkiecie.

Na giełdzie notowana jest ponadto grupa Orbis, w skład której wchodzi borykający się z problemami Orbis Travel. Firma zwiększa co prawda obroty. Nie udaje jej się jednak wypracowywać zysków. W minionym roku straciła na czysto 7,6 mln zł, przy nieco ponad 240 mln zł obrotów. Grupie udało się co prawda osiągnąć historyczne wyniki - zawdzięcza to jednak części hotelowej. Przedstawiciele Orbisu informują, że trwają prace nad strategią dla Orbisu Travel. Jej założenia mają być znane w tym miesiącu.

Na giełdzie brakuje biur podróży. Notowane są jednak papiery dwóch firm, które mają nieco inny pomysł na biznes turystyczny. Działające w branży e-commerce Netmedia i Travelplanet.pl specjalizują się w sprzedaży usług turystycznych przez internet. Obie firmy umożliwiają m.in. rezerwację przez internet hotelu czy kupno biletu lotniczego, ale również zakup rejsów i wycieczek. Działające w naszym kraju biura podróży mają prawo obawiać się, że ich papiery mogłyby nie cieszyć się zbyt dużym powodzeniem. Niepewna koniunktura na GPW sprawiła już bowiem, że kilka spółek z różnych branż miało ostatnio problemy ze sprze

Jacek Dąbrowski

dyrektor ds. finansów

i relacji inwestorskich Triady

Rośniemy

szybciej

niż Zachód

Rekordowa dynamika wzrostu branży turystycznej na poziomie ponad 40 proc. oraz stały wzrost zainteresowania zorganizowaną zagraniczną turystyką wyjazdową pozwoliły firmom działającym na tym rynku na osiągnięcie

najwyższych w historii wyników w 2007 r. Powodem tego typu zmian i nowej sytuacji na rynku turystyki czarterowej w Polsce jest bez wątpienia stały, już czteroletni trend umacniania się złotego.

Pomaga również dobra koniunktura w polskiej gospodarce, która przekłada się na wzrost budżetów gospodarstw domowych. W konsekwencji klient może przeznaczyć coraz większe środki na zakup samolotowych wycieczek turystycznych. Jeśli do tego dodać stopniową zmianę przyzwyczajeń Polaków, coraz częściej wybierających ciepłe morza i gwarancję pogody zamiast chłodnego Morza Bałtyckiego i niepewnych pogodowo polskich jezior - to wszystko powoduje niespotykany ponad

40-proc. wzrost polskiego rynku w porównaniu z rynkami Europy Zachodniej, które charakteryzuje stabilność i niska dynamika

wzrostowa na poziomie 2-3 proc. rocznie.

Magda

Plutecka-Dydoń

Neckermann Polska

Pomaga

silny złoty

Zauważamy wzrost popularności wakacji spędzanych za granicą. Z roku na rok coraz więcej osób z nami wyjeżdża. W 2008 r. odnotowujemy ponad 30-proc. wzrost sprzedaży naszej letniej oferty w porównaniu z poprzednim rokiem. Na pewno kluczowa dla turystyki jest rosnąca siła polskiego złotego, dzięki któremu usługi turystyki zagranicznej są bardziej dostępne dla polskiego konsumenta. Turystyka stała się tańsza, osiągalna dla szerszych rzesz klientów - coraz więcej z nich planuje swoje wakacje za granicą, i to z dużym wyprzedzeniem. Silny złoty na pewno przekłada się na niższe ceny imprez zagranicznych i tym samym wzrost zainteresowania podróżami, choć to także zasługa bardziej dojrzałego rynku usług turystycznych. Myślę, że tak dobry wynik to pochodna większej dostępności ofert, starannie dobranej oferty, wielu ciekawych nowości i widocznych zmian przyzwyczajeń w planowaniu wypoczynku przez Polaków, którzy stają się coraz bardziej doświadczonymi klientami.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy