W maju w Stanach Zjednoczonych piąty miesiąc z rzędu ubywało miejsc pracy. Stopa bezrobocia wzrosła najbardziej od ponad 20 lat, co wskazuje, że największa światowa gospodarka przeżywa stagnację.
Liczba etatów zmniejszyła się w minionym miesiącu o 49 tysięcy po spadku o 28 tys. w kwietniu - poinformował w piątek Departament Pracy. Stopa bezrobocia wynosiła w maju 5,5 proc., w porównaniu z 5 proc. w kwietniu, co oznacza wzrost największy od lutego 1986 r.
Jeszcze jeden cios
Przedsiębiorcy zmniejszają zatrudnienie, by ratować zyski kurczące się w wyniku szybkiego wzrostu kosztów surowców i malejącej dynamiki sprzedaży. Pogarszająca się sytuacja na rynku pracy jest kolejnym ciosem osłabiającym kondycję ekonomiczną Amerykanów po spadku wartości domów, zaostrzeniu kryteriów kredytowych i rekordowych cenach paliw. Zwiększa to ryzyko, że zbliża się do końca najdłuższy okres wzrostu wydatków konsumpcyjnych, które generują dwie trzecie produktu krajowego brutto Stanów Zjednoczonych. Uczestnicy rynku źle przyjęli raport Departamentu Pracy. Po opublikowaniu tego dokumentu główne indeksy nowojorskich giełd spadły po około 1 proc., a kurs dolara osłabił się w stosunku do euro, jena i innych najważniejszych walut.
Stopa najwyższa