"Informacje z naszego rynku nie miały dziś znaczenia dla przebiegu notowań na rynku walutowym. Założenia do budżetu były znane już wczoraj z przecieków, więc nie zaskoczyły inwestorów. Natomiast fakt, że przyjęto je już na pierwszy posiedzeniu rządu czyli raczej bez kłótni może działać tylko na korzyść złotego" - powiedział ekonomista Banku BZ WBK, Piotr Bielski.
Analityk dodał, że najważniejsze wydarzenia miały dziś miejsce za oceanem. Zapoczątkowany wczoraj trend globalnego wzrostu wartości dolara był dziś kontynuowany.
"O umacnianiu dolara decydują wypowiedzi przedstawicieli rządu którzy zapowiadają walkę o silnego dolara, nie wykluczając nawet interwencji. Jeszcze mocniejsze wrażenie zrobiły słowa szefa Fed-u, Bernankiego, który zapowiedział podwyżki stóp procentowych w USA" - wyjaśnia Bielski.
Wszystkie te słowne interwencje zostały bardzo dobrze odebrane przez graczy i nawet słabsze dane o handlu zagranicznym nie zepsuły pozytywnego sentymentu do dolara. Inwestorzy wyraźnie już wyceniają zacieśnienie polityki pieniężnej za oceanem.
We wtorek ok. godz. 16:20 inwestorzy płacili za euro 3,3825 zł, a za dolara 2,1806 zł. Euro/dolar był kwotowany na 1,5512.