Ceny aluminium, ale także innych metali przemysłowych oraz złota spadły wczoraj na londyńskiej giełdzie. Bezpośrednią przyczyną tej zniżki były najwyższe od trzech miesięcy notowania dolara w stosunku do jena, a także umocnienie się kursu amerykańskiej waluty wobec euro. Dolar umocnił się po wypowiedzi Bena S. Bernanke, który stwierdził, że ryzyko recesji minęło, natomiast bank centralny będzie "stanowczo przeciwdziałał" jakimkolwiek zagrożeniom dla stabilności cen. Uczestnicy rynku odebrali to jako zapowiedź podniesienia stóp procentowych w USA. Surowce zazwyczaj tanieją wtedy, gdy dolar drożeje, bo ich ceny wyrażone w dolarach stają się wtedy mniej atrakcyjne dla posiadaczy innych walut i spada popyt z ich strony. Ceny metali przemysłowych coraz wyraźniej są uzależnione od notowań ropy naftowej, złota i dolara, a do tego dochodzi obecnie letnie spowolnienie aktywności przemysłowej na półkuli północnej, co w sumie zapowiada w krótkim okresie stabilizację lub spadek cen metali.
Długoterminowe prognozy dla aluminium są jednak dobre, o czym świadczą najnowsze informacje o olbrzymich inwestycjach w tej branży. Np. Rusal za 300 mln USD buduje port w Zatoce Fińskiej, przez który zamierza eksportować 2 mln ton aluminium rocznie.
Wczoraj po południu za tonę aluminium w kontraktach trzymiesięcznych płacono na Londyńskiej Giełdzie Metali 2941 USD, o 11 USD mniej niż na zamknięciu poprzedniego dnia. W miniony wtorek na zamknięciu sesji aluminium kosztowało w Londynie 2925 USD za tonę.