- Euro jest przewartościowane w stosunku do złotego. To sprawia, że polska waluta jest niezwykle atrakcyjna z punktu widzenia inwestorów - powiedział David Zahn, wiceprezes Franklin Templeton Investments, firmy specjalizującej się w zarządzaniu funduszami, który pierwszy raz odwiedził Polskę.
Zahn stwierdził, że ostatnia aprecjacja złotego to jeszcze nie koniec wzrostu wartości polskiej waluty. - Dobrze wyglądają wysiłki Narodowego Banku Polskiego, które mają na celu utrzymanie inflacji pod kontrolą. Dlatego w długiej perspektywie złoty na pewno jeszcze się umocni - twierdzi Zahn.
Dla przypomnienia: w okresie od 31 marca 2007 r. do 31 marca tego roku złoty umocnił się w stosunku do amerykańskiej waluty o 30 proc.
Według Davida Zahna, euro i dolar będą wciąż traciły na wartości. - Dlatego w portfelu inwestycyjnym naszego Templeton Global Total Return Fund obniżyliśmy udział tych walut do zera - przekonuje menedżer. Dodaje, że najbardziej niedowartościowane są wciąż waluty azjatyckie, np. japoński jen, malezyjski ringgit czy dolar singapurski.
- Są jednak inwestycje, które przyniosą jeszcze większy zysk niż niedowartościowane waluty. To obligacje - zdradza Zahn. - Moja firma zaczyna inwestować głównie w długoterminowe rządowe papiery dłużne - dodaje ekspert.