Od soboty 14 czerwca przestajemy pracować na państwo, a zaczynamy na siebie - wyliczyło Centrum im. Adama Smitha.
To oznacza, że Dzień Wolności Podatkowej przypadł w tym roku o 2 dni wcześniej niż w zeszłym. I jest to najlepszy wynik, odkąd CAS mierzy poziom fiskalizmu w Polsce.
Czemu właśnie na 14 czerwca przypadł ten dzień? CAS liczy, jaki procentowy jest zaplanowany w ustawie budżetowej udział wydatków publicznych w PKB. W tym roku jest to 45,12 proc. Następnie ten wynik mnoży przez liczbę dni w roku.
Według CAS, Polska wciąż jest krajem, w którym panuje fiskalizm, a oddawanie państwu niemal połowy zarobków jest "niepokojące". Organizacja wyznacza "Dzień Wolności Podatkowej" od 1994 r. Najpóźniej przypadł on w 1995 r. (6 lipca).
Centrum im. Adama Smitha twierdzi, że tylko 8 proc. wydatków budżetowych jest pokrywanych z faktycznych wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych (które wynoszą - pomijając ulgi, koszty poboru i składki zdrowotne - 22 mld zł).