Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przyjęła w piątek projekt ustawy paszowej, w którym rząd zaproponował wprowadzenie do 2011 r. memorandum na zakaz stosowania genetycznie modyfikowanych roślin w żywieniu zwierząt hodowlanych. Posłowie odłożyli termin wprowadzenia zakazu jeszcze o rok, czyli do 2012 r.

- Jeśli dalszy proces legislacyjny będzie przebiegał równie szybko, istnieje cień szansy, że nowela wejdzie w życie przed 12 sierpnia 2008 r., kiedy to ma zacząć obowiązywać zakaz stosowania modyfikowanej genetycznie soi w paszach dla zwierząt - powiedział "Parkietowi" poseł Leszek Korzeniowski (PO), przewodniczący komisji. Dodał, że teraz musi się jeszcze odbyć drugie i trzecie czytanie. Potem ustawę przyjmie Sejm i skieruje ją do Senatu. Jeśli wyższa izba parlamentu nie zgłosi poprawek, ustawa trafi na biurko prezydenta. W Sejmie nieoficjalnie mówi się, że Lech Kaczyński prawdopodobnie ją zawetuje.

Weto oznacza bankructwo polskich producentów mięsa, mleka i jaj, ponieważ śruta z genetycznie modyfikowanej soi jest głównym i najtańszym składnikiem pasz stosowanych w hodowli trzody chlewnej i drobiu. Polska corocznie importuje około 2 mln ton tego surowca. Wytwarzanie paszy z innych składników jest możliwe, ale oznacza duży wzrost kosztów produkcji.

Eksperci z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej uważają, że co najmniej o kilkanaście procent wzrosną także ceny żywności. W związku ze zbliżającym się terminem wprowadzenia zakazu w ubiegłym tygodniu producenci mięsa zapowiedzieli masowe zwolnienia pracowników. 20 czerwca 2008 r. 250 osób zamierza zwolnić zakład z grupy Indykpolu, największego w Polsce producenta mięsa i przetworów z indyka.

Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy posłowie zdążą przyjąć projekt ustawy. Wprawdzie posiedzenie komisji zwołano na godzinę 11.00, ale parlamentarzyści nie rozpoczęli pracy, bo w Sejmie wybuchła awantura tuż przed ostatecznym głosowaniem nad ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji. Komisja zakończyła więc obrady dopiero około 17.00.