Komisja Nadzoru Finansowego w piśmie z 14 lipca poprosiła Arcus o wyjaśnienia, co się dzieje z emisją akcji serii C.
Papiery te trafić miały do inwestorów, którzy kupili akcje Arcusa w zeszłorocznej ofercie publicznej. Płacili po 17 zł. Obecnie walory kosztują poniżej 10 zł. Komisja podejrzewała, że prospekt Arcusa zawierał nieprawdziwe informacje, dotyczące kondycji finansowej. Zawiadomiła prokuraturę.
Projekt nowej emisji przez inwestorów, uczestniczących w ofercie i uważających się za poszkodowanych, traktowany był jako propozycja zadośćuczynienia. Zarząd Arcusa mówił zaś o emisji bonusowej. Punkt dotyczący podwyższenia kapitału o walory serii C został jednak zdjęty z porządku obrad majowego WZA. Brali w nim udział właściciele akcji serii A. Właściciele papierów serii B nie mogli aktywnie uczestniczyć w spotkaniu, bo nie dysponowali świadectwami depozytowymi (w obrocie, z powodu trwającego postępowania KNF, pozostawały wtedy jedynie prawa do akcji serii B). "Akcjonariusze obradując w niepełnym składzie nie powinni decydować o emisji akcji serii C" - brzmiało uzasadnienie do zmiany porządku obrad. Arcus, odpowiadając (komunikatem bieżącym) na pismo nadzorcy poinformował, że krytyczne opinie i komentarze na temat emisji, jakie ukazywały się w prasie i docierały od inwestorów, skłaniają zarząd "do weryfikacji zamiarów spółki w tym zakresie i rozważenia sensu podejmowania dalszych działań w kierunku kontynuacji projektu emisji "bonusowej" czy też szerzej - zasadności wdrażania w ogóle rozwiązań opartych na emisji papierów". Dalej możemy też przeczytać, że zarząd Arcusa "prowadzi w trybie roboczym tego rodzaju rozważania, jednakże w aktualnym stanie nie sposób określić kierunku ostatecznego rozstrzygnięcia przedmiotowej kwestii ani terminu jego wypracowania".
Taka odpowiedź nie spodobała się nadzorcy. - Raport stoi w sprzeczności z deklaracjami Arcusa z postępowania administracyjnego. Poprosimy spółkę o wyjaśnienie rozbieżności i o informację, co stoi na przeszkodzie ponownemu poddaniu pod głosowanie emisji akcji serii C - oświadczył Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji. Zapowiedział, że Komisja sprawdzi, czy Arcus upubliczniając odpowiedź nie naruszył przepisów. - Raport bieżący służy do przekazywania informacji, których katalog jest określony w przepisach, a nie do marketingu - podsumował.