Nasze źródła są zgodne: w ciągu kilku dni zmieni się prezes Orlenu. Wojciech Heydel najprawdopodobniej złoży rezygnację, a rada nadzorcza na najbliższym posiedzeniu (18 września) przyjmie ją i powoła na jego miejsce Jacka Krawca, wiceprezesa koncernu. Tym samym zakończy się konflikt między obu menedżerami.
I Heydel, i Krawiec zdecydowanie odmówili komentarza. Nie udało nam się uzyskać stanowiska Skarbu Państwa, głównego akcjonariusza spółki. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że za zmianą opowiada się nie tylko ministerstwo skarbu, które nie było zadowolone z wyboru Heydla na prezesa i faworyzowało Krawca, ale że godzą się na nią także inni duzi akcjonariusze. - Konflikt w zarządzie odbijał się na jego pracy. Właściciele uznali, że dla dobra spółki coś muszą z tym zrobić - twierdzi jeden z naszych rozmówców, zastrzegając anonimowość.