Dwa tygodnie przed powrotem do notowań giełdowych Centrozap zapowiedział nie tylko stabilny rozwój biznesu drzewnego w republice Komi, ale również dalszą ekspansję na obszarze Federacji Rosyjskiej - także w ramach kolejnych specjalnych programów rządowych. Teraz w ramach takiego programu Centrozap dostał w 49-letnią dzierżawę 854 tys. ha lasów w Komi. W zamian za to, a także liczne ulgi i przywileje, dające przewagę konkurencyjną, katowicka firma musi zbudować zakład przetwórstwa drewna oraz zapewnić 1,2 tys. miejsc pracy.
- Przygotowaliśmy już ponad 70-ha terenu pod zakład. Prace budowlane powinny zacząć się wiosną - powiedział na konferencji Ireneusz Król, prezes Centrozapu. Inwestycja o wartości 290 mln zł ma się zakończyć w 2011 roku. Firma ma nie tylko ciąć drewno na deski, ale także składać wielkogabarytowe elementy do budowy domów. Prowadzi już negocjacje z odbiorcami. Prezes Król powiedział, że pierwsze efekty ze sprzedaży niepociętego drewna będą widoczne już w sprawozdaniu skonsolidowanym Centrozapu za 2008 rok. W połowie 2009 roku zakład będzie już ciął deski, a w 2010 oferował drewniane konstrukcje.
Spółka szacuje, że w 2013 roku, a więc po osiągnięciu pełnych mocy przez zakład w Komi, biznes drzewny zapewni jej około 850 mln zł przychodów i 67 mln zł zysku netto.
- Jeśli chodzi o finansowanie inwestycji, z własnych środków wydaliśmy dotąd około 20 mln zł. Mamy też uchwaloną emisję prywatną o wartości 8,6 mln zł - powiedział Król. Firma pozyska jeszcze 30-40 mln zł w ramach prywatnej emisji. Później rozważanych jest kilka scenariuszy: sprzedaż nowych akcji w Warszawie lub Wiedniu, pozyskanie branżowego inwestora strategicznego czy emisja obligacji. Centrozap prowadzi też negocjacje z trzema bankami, m.in. EBOiR, w sprawie kredytu inwestycyjnego.
Kursem odniesienia na sesję 30 września będzie prawdopodobnie 1 zł. Kapitalizacja Centrozapu wyniesie więc 130,8 mln zł. - Liczymy, że będzie rosła wraz z postępem inwestycji w Komi - powiedział Król. Spółka wypadła z GPW w 2003 roku, gdy błędne decyzje urzędu skarbowego doprowadziły ją niemal do bankructwa. 7,7 proc. akcji ma NFOŚiGW, a 6,9 proc. giełdowy Stalexport Autostrady.