Grupa Kościuszko zamierza odpowiedzieć na zeszłotygodniową ofertę Sfinksa i przystąpić do rozmów w sprawie ewentualnego odkupienia sieci restauracji Chłopskie Jadło. Jan Kościuszko, prezes Grupy Kościuszko, mówi, że wcześniej nie planował takiej transakcji. Teraz po kilku dniach zastanowienia propozycję uważa za na tyle atrakcyjną, że chce dokładnie poznać jej szczegóły.
- Wystąpimy do Sfinksa z prośbą o możliwość przeprowadzenia audytu sieci Chłopskie Jadło. Chcemy poznać także warunki oferty, bo na razie dostaliśmy jedynie zaproszenie do rozpoczęcia negocjacji, z którego nic nie wynika- mówi Kościuszko. Jego zdaniem, przy pełnej współpracy ze strony Sfinksa takie badanie powinno potrwać od dwóch do trzech miesięcy. Przed jego zakończeniem szef Grupy Kościuszko nie chce się jednak wypowiadać, ile byłby gotowy zapłacić. Także Sfinks nie informuje, za jaką kwotę chce sprzedać sieć, którą na początku 2006 r. kupił od Grupy Kościuszko za 27 mln zł. Wówczas składała się ona z siedmiu lokali, a teraz liczy jedenaście restauracji. W najbliższym czasie w Toruniu ma zostać otwarta dwunasta.
Sfinks nie podaje wartości dotychczas poniesionych inwestycji związanych z rozwojem sieci Chłopskie Jadło. Spółka twierdzi jedynie, że wszystkie obiekty po przejęciu od Grupy Kościuszko zostały zmodernizowane. Wnętrza lokalu odnowiono i dostosowano do obowiązujących wymogów Sanepidu. Przedsiębiorstwo inwestowało także w szkolenia personelu. Nie wiadomo, czy poza Grupą Kościuszko są inne podmioty zainteresowane kupnem Chłopskiego Jadła.