- Wydaje mi się, że gazociąg Nabucco może powstać jedynie przy uczestnictwie Rosji, nigdy wbrew niej. To, co wydarzyło się w Gruzji, nie zmieniło moich poglądów w tej sprawie - stwierdził Claude Mandil, były dyrektor Międzynarodowej Agencji Energetycznej, doradca ds. energetycznych francuskiego rządu. Wypowiedział te słowa w Moskwie, gdzie przebywał w półoficjalnej misji dyplomatycznej. Gazociąg Nabucco, o którym wspomniał, to budowana przez konsorcjum głównie europejskich spółek rura mająca zmniejszyć zależność UE od rosyjskiego gazu. Przedsięwzięcie to jest wspierane politycznie przez Brukselę i Waszyngton. - Należy wreszcie przestać sprzeciwiać się powstawaniu energetycznych tras przesyłowych. Zapotrzebowanie Europy na gaz jest tak duże, że zarówno Nord Stream, jak i South Stream oraz Nabucco są potrzebne. Myślę ponadto, że większość gazu transportowanego przez nie i tak będzie pochodzić z Rosji - dodał Mandil.