"Do końca roku chcemy przynajmniej formalnie - czyli kwestie finansowe - doprowadzić do końca negocjacje z jedną ze spółek, a na przełomie roku z kolejną. Obie będą z branży logistyczno-handlowej o obrotach rocznych w ok. 30 mln zł każda" - powiedział Antkowiak podczas konferencji prasowej.
Prezes spółki wyjaśnił, że akwizycje zostaną sfinansowane głównie ze środków pozyskanych z transakcji leasingu zwrotnego chłodni w Bieniewie, które są szacowane na blisko 35 mln zł, choć możliwa jest także inna forma np. wymiana akcji. Prezes dodał, że kolejnym krokiem w rozwoju Jago może być podpisanie umowy z dużą siecią sklepów, która obecnie dokonuje audytu w spółce przed podjęciem ostatecznej decyzji.
"Mogę zdradzić, że chodzi o sieć Kaufland i rynki Czech, Słowacji, Węgier oraz Rumunii. W przypadku podpisania tak dużej umowy nie wykluczamy zakupów chłodni czy firm dystrybucyjnych także w tych krajach" - wyjaśnił agencji ISB Antkowiak.
Prezes dodał, że wobec praktycznie 100-proc. zapełnienia obecnie posiadanych chłodni spółka stale rozgląda się na nowymi możliwościami akwizycji, ale obecnie żadne z rozmów nie są na tyle zaawansowane, by można było mówić o bliskiej finalizacji.
"Na razie porządkujemy i układamy szybko rozwijającą się grupę po przejęciu spółki Milagros i otwarciu centrum logistycznego w Bieniewie. Kolejnym krokiem w działalności powinno być mocne wejście na rynek gastronomiczny, ale to dopiero po ułożeniu działalności logistycznej" - tłumaczył Antkowiak.