Złoto tanieje od początku tygodnia i to dość gwałtownie, bo wczoraj jego cena na londyńskim fixingu była o prawie 10 proc. niższa niż w poniedziałek. Jeszcze większe spadki odnotowano na giełdach zarówno w Londynie, jak i w Nowym Jorku, gdzie cena uncji złota z natychmiastową dostawą spadła poniżej 700 USD po raz pierwszy od początku września zeszłego roku.
Złoto tanieje z dwóch powodów. Umacniający się systematycznie kurs dolara zmniejsza atrakcyjność tego kruszcu jako inwestycji alternatywnej wobec do niedawna taniejących amerykańskich aktywów. A druga przyczyna to spadki kursów na giełdach akcji, co zmusza inwestorów do sprzedaży złota w celu pokrycia rosnących strat. Z tych samych powodów spadały też wczoraj notowania srebra.
Do wczoraj cena złota spadła od początku roku o 13 proc., a kurs dolara w stosunku do koszyka sześciu głównych walut wzrósł o 12 proc. W tym samym okresie indeks Dow Jones Industrial Average stracił 36 proc. Wskaźnik MSCI Azja Pacyfik stracił od początku roku 46 proc. i jest obecnie na poziomie najniższym od maja 2004 r. Nastrój na rynku szlachetnych metali wyraźnie pogorszył się w ostatnich dniach, bo pakiety ratunkowe wielu rządów nie zdołały powstrzymać paniki na giełdach, zwłaszcza na emerging markets.
Na popołudniowym fixingu w Londynie uncja złota kosztowała w czwartek 720 USD w porównaniu z 726 USD rano i 744 USD po południu poprzedniego dnia. Przed tygodniem za uncję płacono 802,50 USD, a 17 marca padł na fixingu historyczny rekord - 1011,25 USD.
Parkiet