W raporcie dla inwestorów analityk Deutsche Bank przewiduje, że kurs CEZ będzie rósł, gdyż największy w Czechach producent energii elektrycznej skorzysta na wzroście cen prądu w Niemczech po zamknięciu tamtejszych elektrowni atomowych.

W piątek po godzinie 16.00 akcje CEZ na warszawskiej giełdzie drożały o 0,6 proc., do 137,8 zł.

Zwyżkom akcji sprzyjała informacja, że rząd czeski nie będzie się domagał wypłaty ekstradywidendy od koncernu. - Dywidenda od Cezu nie będzie znacząco mniejsza niż przed rokiem - powiedział minister finansów Czech Miroslav Kalousek na konferencji prasowej.

W 2009 r. CEZ miał prawie 52 mld koron czystego zysku. Z tego, w formie dywidendy, oddał czeskiemu państwu (do Ministerstwa Finansów należy pakiet około 70 proc. akcji koncernu) około 19,8 mld koron.

W 2010 r. z powodu spadku cen energii elektrycznej, zysk CEZu był nieco niższy i wyniósł 47,2 mld koron, o 9 proc. mniej niż rok wcześniej.