W czwartek indeks blue chips tracił podczas sesji nawet 9 procent. Wczoraj notowania były zmienne: raz nad kreską, raz pod nią. Jak pana zdaniem w najbliższym czasie może rozwinąć się sytuacja na parkiecie?
W krótkim terminie za scenariusz bazowy uważałbym obronę strefy wsparcia na poziomie 2200–2250 pkt i próbę zrealizowania drugiej części korekcyjnego wzrostu (został on bowiem przerwany czwartkowym tąpnięciem indeksu). Dużo oczywiście zależy od tego, co się będzie działo na giełdach zagranicznych. Następny punkt wsparcia dla WIG20 to poziom 1880 pkt. Nie wydaje mi się bardzo prawdopodobne, byśmy tam przeszli z marszu.
W średnim terminie nadal będziemy mieć do czynienia z trendem spadkowym, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości.
Jeśli chodzi o dalekie perspektywy, trudno to w tej chwili ocenić.
Czy inwestorzy powinni się wystrzegać kupowania akcji? W jaki sposób mają lokować pieniądze?