Kilkanaście giełdowych spółek zadecydowało ostatnio o wydzieleniu działalności marketingowo-reklamowej oraz zarządzania znakami towarowymi i wniesieniu tych aktywów do spółek celowych. Transakcję o największej wartości przeprowadzi TVN, wydzielając segment sprzedaży i marketingu z siedmioma markami programowymi do spółki zależnej Highgate Capital Investment. Wartość tego aportu na pokrycie udziałów w podwyższonym kapitale spółki celowej szacowana jest na 2,2–2,7 mld zł. W tym wartość znaków towarowych określono na 1,3–1,6 mld zł.
Dlaczego spółki decydują się na taki krok?
Lepsze zarządzanie znakami
Zarządy spółek, które przeprowadziły już taką operację, tłumaczą, że chodzi głównie o „usprawnienie i zwiększenie efektywności funkcjonowania grupy kapitałowej", bo wydzielone podmioty będą się koncentrowały tylko na jednym obszarze działalności. Przekazanie zarządzania prawami do znaków towarowych, w tym ich ochrony, ma również usprawnić udzielanie licencji przy rosnącej skali działania. Jest jednak i wymiar finansowy.
– Spółki decydują się na przenoszenie znaków towarowych do spółek celowych głównie ze względów podatkowych. Znaki towarowe ujmowane są w wartości rynkowej w księgach spółki celowej, co z reguły prowadzi do podwyższenia ich wartości podatkowej i bilansowej. Wówczas zwiększają się dokonywane przez spółkę celową odpisy amortyzacyjne, a to z kolei prowadzi do obniżenia płaconych podatków, jeśli spółka celowa wykazuje przychody podatkowe – tłumaczy Tomasz Sołtys, menedżer w dziale audytu Deloitte.
Dodaje, że zaletą tego rozwiązania jest też poprawa wskaźników bilansowych – wycena znaków towarowych do wartości godziwej (czytaj: wyższa) podnosi kapitał własny (poprzez kapitał z aktualizacji wyceny) oraz aktywa grupy.