- Powodem mojej rezygnacji jest niemożność współpracy z większością rady nadzorczej spółki, a w szczególności z członkiem rady delegowanym do indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych, panem Bartoszem Znojkiewiczem – napisał w oświadczeniu Radaczyński. Twierdzi, że przebieg rady nadzorczej, która odbyła się 27 lutego, jest potwierdzeniem tej sytuacji.

- Koncepcje sposobu prowadzenia restrukturyzacji spółki, forsowane przez pana Znojkiewicza, a znajdujące aprobatę większości członków rady, są w mojej profesjonalnej opinii nie do zaakceptowania oraz nie są możliwe do wdrożenia w aktualnej sytuacji finansowo-ekonomicznej spółki – uważa Radaczyński.

Twierdzi, że jest również obiektem bezpodstawnych ataków ze strony Znojkiewicza. – Podważają one moje kompetencje oraz rzetelność zawodową. W tej sytuacji moja dalsza praca w zarządzie nie jest możliwa – napisał.

Jago to dystrybutor mrożonek. W tym miesiącu sąd ogłosił upadłość spółki z możliwością zawarcia układu. Warunki propozycji układowych zakładają m.in., że wierzytelności do 10 tys. zł mają być spłacane w dwóch kwartalnych ratach. Z kolei jeśli chodzi o wierzytelności przekraczające 10 tys. zł, to 40 proc. objętej układem kwoty będzie umorzone, a pozostała część spłacona w drodze zamiany długu na walory Jago.

Wierzyciele mają obejmować akcje po 1 zł. Dziś około godziny 11.00 kurs spadał o 4 proc. i wynosił 0,24 zł.