Tym samym windykatorzy pobili rekordowe wyniki z 2010 r. gdzie ich łączny zysk netto wyniósł 84 mln zł, zaś przychody nieznacznie przekroczyły 360 mln zł. Specjaliści przekonują, że perspektywy dla branży wciąż są bardzo dobre. Świetne wyniki spółek windykacyjnych to pochodna kilku czynników.

– Polska w ciągu ostatnich dziesięciu lat wypracowała przyzwoitą infrastrukturę, zarówno prawną jak i organizacyjną, w branży windykacyjnej. Dzięki temu spółki mają coraz więcej kapitału, który jest absolutnie niezbędny do dynamicznego rozwoju. Im bardziej rynek jest uporządkowany i znane są reguły działania, tym chętniej inwestorzy inwestują na tym rynku – mówi Krzysztof Borusowski, prezes firmy Best. Jego słowa potwierdzają liczby. W 2011 r. firmy windykacyjne pozyskały z emisji obligacji (główne źródło finansowanie branży) ponad 761 mln zł. To pozwoliło firmom windykacyjnym zrealizować rekordowe inwestycje. Z ankiety przeprowadzonej przez „Parkiet" wynika, że wartość nominalna spraw przyjętych do windykacji na rynku polskim wyniosła w ub. r. wyniosła blisko 14,7 mld zł. W 2010 r. było to 8,3 mld zł. Zdaniem analityków jest to doskonała podstawa do dalszej poprawy wyników.

- Koniunktura w branży pozostaje bardzo dobra bo nie dość, że po rekordowych zakupach portfeli w 2011 większość windykatorów pokaże przychody z należności z nich ściąganych w roku następującym po zakupie, czyli 2012 r., to dodatkowo w tym roku kolejne portfele są i będą wystawiane przez banki na sprzedaż. To z kolei powinno przełożyć się na dobre wyniki w kolejnych latach – mówi Dariusz Górski, analityk BZ WBK.