Konkurencja daje mocno o sobie znać

Lider rynku windykacyjnego w Polsce, wrocławska firma Kruk, zarobiła w I kw. tego roku 14 mln zł. W analogicznym okresie rok wcześniej było to 14,1 mln zł. Wynik jest zgodny z prognozami analityków. Przychody spółki wzrosły z 53,2 mln zł do 79,9 mln zł.

Aktualizacja: 18.02.2017 14:33 Publikacja: 16.05.2012 01:18

 

– Zysk netto jest na poziomie porównywalnym rok do roku,?głównie z powodu dokonanej w I kwartale aktualizacji wyceny aktywów z tytułu zmiany kursu waluty rumuńskiej wobec złotego. Jest to ryzyko, które świadomie na siebie bierzemy – mówi Piotr Krupa, prezes Kruka.

W ciągu trzech pierwszych miesięcy roku Kruk nabył pakiety wierzytelności o wartości  216?mln zł. Wydał na nie 12 mln. Oznacza to istotny spadek w porównaniu z I kw. roku poprzedniego. Wtedy to wrocławska firma nabyła wierzytelności o wartości nominalnej 739 mln zł. Nakłady na portfele wyniosły 69 mln zł.

Skąd tak duża dysproporcja?

– W I kw. na rynku znowu pojawiło się sporo portfeli. Jednak wiele przetargów jeszcze się nie zamknęło. Coraz aktywniejsza jest także konkurencja. Na rynku pojawiają się także nowi gracze. To oczywiście ma wpływ na ceny płacone przez spółki windykacyjne – mówi Piotr Krupa.

Jak podkreślają przedstawiciele wrocławskiej firmy, również na rynku rumuńskim konkurencja jest coraz większa.

– Banki na tamtym rynku często dzielą portfele na mniejsze, by umożliwić inwestycje mniejszym firmom – mówi Michał Zasępa, członek zarządu Kruka. Spółka działa obecnie na trzech rynkach. Cały czas jednak rozważa dalszą ekspansję terytorialną.

– Komunikowaliśmy już wcześniej, że decyzję o wejściu na rynek węgierski podejmiemy do końca pierwszego półrocza. W tej kwestii nic się nie zmieniło – powiedział Zasępa.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024