Za nami siódma edycja Mistrzostw Polski Inwestorów Giełdowych organizowanych przez „Parkiet" oraz Dom Inwestycyjny BRE?Banku. Konkurs trwał trzy miesiące, od 1 lutego do 30 kwietnia. Zawodnicy jak co roku mogli rywalizować w dwóch kategoriach – Akcje oraz Kontrakty na WIG20. W pierwszej konkurencji wzięło udział 329 osób, a na rynek terminowy zdecydowało się 176. Każdy uczestnik przystępował do rywalizacji z 10 tys. zł. Na zdobywców trzech pierwszych miejsc w obu kategoriach czekały cenne nagrody w postaci samochodów osobowych marki Volkswagen.
Trudny czas na inwestowanie
Tegoroczna edycja turnieju nie przypadała niestety na najlepszy moment dla giełdowej koniunktury. Od początku lutego do końca kwietnia indeks szerokiego rynku stracił 2 proc. Giełdowym inwestycjom nie sprzyjały pogarszające się dane makro dotyczące polskiej i europejskiej koniunktury, a także obawy o przyszłość Grecji i strefy euro.
W ubiegłym roku rywalizacja w ramach Parkiet Challenge odbywała się w czasie, gdy rynek korzystał z ostatnich „podrygów" hossy. Indeks WIG wzrósł wówczas o 5 proc. – Koniunktura giełdowa nie sprzyjała uczestnikom tegorocznej edycji Parkiet Challenge. Warunkiem sukcesu zarówno na rynku terminowym, jak i kasowym?było bardzo aktywne zarządzanie swoim portfelem – uważa Kamil Kliszcz, analityk DI?BRE.
Słaba kondycja giełdowego parkietu odbiła się na wynikach uzyskanych przez uczestników turnieju. Mistrzyni w kategorii Kontrakty Joanna Goc w ciągu trzech miesięcy zamieniła 10 tys. zł w 24,5 tys. zł. Wynik imponujący, ale znacznie niższy niż ten, który zapewnił pierwsze miejsce przed rokiem. Ówczesny zwycięzca Rafał Kisielewski uzyskał stopę zwrotu 635 proc. – Jeśli chodzi o kontrakty to wiele zależało nie tylko od przewidzenia ogólnego trendu spadkowego, ale również od umiejętnego wykorzystania krótkoterminowych fal wzrostowych – tłumaczy Kliszcz.
Duże różnice widać też w wynikach rywalizacji na rynku akcji. Rok temu triumf zapewniło 36 proc. zysku. Zwycięzca tegorocznej edycji Daniel Dubiński zarobił 20 proc. Warto też zwrócić uwagę, że spośród 329 osób grających na akcjach tylko 41 uczestników zakończyło rywalizację na plusie. – W przypadku akcji kluczowa była odpowiednia selekcja, gdyż wiele spółek wygenerowało w tym okresie ujemną stopę zwrotu – dodaje ekspert DI?BRE.