Niektóre agresywne strategie Superfund w ciągu ostatnich trzech miesięcy wypracowały wyniki rzędu kilkunastu proc. UniTotal Trend, fundusz inwestujący zgodnie z systemem opracowanym w Polsce, również wychodzi na plus.
Dlaczego fundusze tego typu zarabiają znacznie więcej teraz, niż na początku roku, kiedy – przynajmniej na rynkach akcji – trend był znacznie wyraźniejszy? - Fundusze Superfund wyłapują bieżące trendy rynkowe, analizując historyczne zachowania cen. Im bardziej stopniowe jest odwrócenie trendu, tym system transakcyjny może go łatwiej i szybciej zidentyfikować, tak też się stało na początku maja – tłumaczy Seweryn Masalski, doradca inwestycyjny Superfund TFI. – W styczniu system znacznie później wychwycił zmianę trendu i dlatego zareagował dopiero w lutym. Ponadto inwestujemy na wielu rynkach. Są to także waluty, obligacje, surowce. I właśnie na wielu innych instrumentach zaobserwowaliśmy silne spadkowe trendy w II kw., silniejsze niż wzrosty w I kw. Dla przykładu cena ropy Brent w I kw. wzrosła o 14 proc., by w ciągu następnych 3 miesięcy spaść aż o 24 proc. – dodaje.
W dłuższej perspektywie – ostatniego półrocza – więcej od funduszy „automatycznych" zarobił fundusz zarządzany przez człowieka, również inwestujący przede wszystkim w kontrakty terminowe.
W okresie grudzień-maj (ostatnia dostępna wycena funduszu pochodzi z 31 maja) PKO Globalnej Makroekonomii FIZ zarobił niecałe 12 proc., a więc o kilka pkt. proc. więcej niż najlepszy w tym czasie fundusz algorytmiczny.
Rafał Matulewicz, zarzą-dzający funduszem nie chce komentować swoich wyników na tle konkurencji. Podkreśla jedynie, że jego strategia, choć oparta o inwestycje w kontrakty terminowe na indeksy giełdowe, nie jest porównywalna z nazywanymi tak samo – „managed futures" – strategiami automatycznymi.