PGE będzie rozbudowywać Opole na własne ryzyko

Energetyczny koncern, kontrolowany przez Skarb Państwa, zamierza kontynuować wartą ponad 11 miliardów złotych inwestycję mimo jeszcze nierozstrzygniętego sporu sądowego

Aktualizacja: 12.02.2017 13:39 Publikacja: 03.10.2012 08:00

Na Mostostal?Warszawa, którego prezesem jest Marek Józefiak, przypadnie 24 proc. prac w ramach warte

Na Mostostal?Warszawa, którego prezesem jest Marek Józefiak, przypadnie 24 proc. prac w ramach wartego 9,4 mld zł netto zlecenia

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski jo Jakub Ostałowski

Polska Grupa Energetyczna w lakonicznym komunikacie zapowiedziała, że będzie kontynuować wartą 11,5 mld zł brutto rozbudowę Elektrowni Opole mimo niezakończonego sporu sądowego z fundacją ClientEarth Poland, która zaskarżyła decyzję środowiskową, co zablokowało tę inwestycję.

Wielka determinacja

Wczorajszy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego oznacza, że decyzja środowiskowa podlega już wykonaniu, a ponieważ PGE ma pozwolenie na budowę, teoretycznie może ona ruszyć. Wykonawcami zlecenia jest konsorcjum Polimeksu-Mostostalu, Mostostalu Warszawa i Rafako.

– Determinacja w PGE jest ogromna. Spółka chce kontynuować inwestycję, nie czekając na wyrok. Bierze na siebie ogromne ryzyko – mówi osoba związana z finansowaniem projektu. Dodaje, że w sprawę wmieszani są nawet najbliżsi współpracownicy premiera.

Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny unieważnił wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił decyzję środowiskową dla inwestycji. Sprawa wróci do ponownego rozpoznania przez WSA.

Jak uzasadnił sędzia Jerzy Stelmasiak, WSA powinien wyłącznie badać raport o oddziaływaniu na środowisko pod kątem zgodności z prawem. Uchylając decyzję środowiskową, WSA zgodził się z ClientEarth Poland, że w raporcie zabrakło m.in. oceny możliwości zastosowania systemu wychwytywania i składowania dwutlenku węgla (tzw. CCS). Takiej oceny wymaga prawo unijne, które Polska zobowiązana jest wdrożyć – ale do tej pory tego nie zrobiła.

NSA zaznaczył jednak w ustnym uzasadnieniu, że nie można było się opierać na dyrektywie unijnej, bo weszła ona w życie już po opracowaniu raportu oddziaływania na środowisko, ponadto nie została wdrożona w polskim porządku prawnym.

Kluczowe i wiążące dla WSA będzie jednak dopiero uzasadnienie pisemne wyroku NSA wraz z wykładnią. Teoretycznie na jego sporządzenie jest do 30 dni. Jak usłyszeliśmy w biurze prasowym WSA, przy optymistycznym scenariuszu pierwsza rozprawa, dotycząca ponownego rozpatrzenia skargi Client

Earth Poland, mogłaby się odbyć w połowie stycznia przyszłego roku.

Blokad może być więcej

Fundacja zapowiedziała już, że będzie czynnie uczestniczyć w postępowaniu, ponadto rozważa interwencję w Komisji Europejskiej.

Organizacja zaskarżyła decyzję środowiskową dla kolejnej inwestycji PGE – rozbudowy Elektrowni Turów. Zdaniem obserwatorów rynku takie sytuacje będą się powtarzać.

– ClientEarth Poland to raczej kancelaria prawnicza występująca pod szyldem fundacji, działająca w interesie własnym, a nie społecznym.?Status fundacji umożliwia jej występowanie na prawach strony w postępowaniach administracyjnych– komentuje Tomasz Chmal, ekspert Instytutu Sobieskiego. – Państwo powinno się bronić przed takimi działaniami i tak ukształtować przepisy, aby organizacje ekologiczne brały udział w konsultacjach społecznych przed rozpoczęciem wydawania decyzji administracyjnych. Miałyby one wtedy prawo do przedstawiania stanowiska w sprawie. Nie powinny mieć jednak prawa do kwestionowania już wydanych decyzji administracyjnych. W przeciwnym razie grozi to nieuzasadnionym opóźnieniem inwestycji albo wręcz ich wstrzymaniem – dodaje.

Na rozpoczęcie inwestycji w Opolu z pewnością czeka konsorcjum wykonawców. Dla sektora budowlanego projekty z branży energetycznej mają być kołem zamachowym – podobnie jak było w przypadku budowy dróg.

Polimex-Mostostal ma 42 proc. udziału w konsorcjum. Firma jest pogrążona w kłopotach finansowych, powoli wychodzi na prostą, ale zastrzyk finansowy w postaci zaliczki byłby pożądany. Z kolei Rafako, które ma 34 proc. w konsorcjum, to firma kluczowa dla uratowania PBG przed likwidacją.

Eksperci powściągliwi

Wczorajsze wydarzenia nie miały wpływu na notowania PGE. Specjaliści nie przeceniają roli megainwestycji ani z punktu widzenia PGE, ani konsumentów, ani rynku energii.

– Informacja o ewentualnym opóźnieniu budowy nowych bloków w Elektrowni Opole może być korzystna dla wyceny spółki i dla akcjonariuszy PGE – twierdzi Arkadiusz Chojnacki, analityk Ipopema Securities. – Nie znamy obecnie wielu założeń, które pozwoliłyby ocenić przyszłą rentowność tego projektu. To ograniczenia w emisji CO2 czy regulacje prawne dotyczące energetyki. A gdyby było jednoznacznie wiadomo, że inwestycja nie dojdzie do skutku, to stwarzałoby w PGE większy potencjał dywidendowy – podkreśla.

– Kluczowe będzie pisemne uzasadnienie wyroku NSA, to dział prawny PGE po zapoznaniu się z nim oceni ryzyko rozpoczynania tego projektu – komentuje Paweł Puchalski, szef działu analiz DM?BZ?WBK. Jego zdaniem przesunięcie inwestycji o kilka miesięcy nie będzie miało większego znaczenia, skoro już teraz poślizg sięga pół roku. – Rezygnacja z budowy wiązałaby się natomiast z koniecznością przejrzenia przez rząd strategicznych inwestycji energetycznych. Wzrost cen energii i tak jest nieunikniony, nawet gdyby Elektrownia Opole została rozbudowana. A czy bez niej grożą nam braki mocy? Pytanie, czy istnieje ryzyko gwałtownego wzrostu popytu – ja w to nie wierzę w dobie oszczędności energii – podsumowuje Puchalski.

– Obecnie ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym kształtują się poniżej 200 zł za megawatogodzinę. Tymczasem inwestycje w nowe moce wytwórcze w elektrowniach są opłacalne dopiero przy cenach od 240 zł/MWh w górę. Z tego punktu widzenia odłożenie przez PGE budowy nowych elektrowni na później byłoby racjonalne – uważa prof. Władysław Mielczarski, ekspert ds. energetyki. Zwraca on uwagę, że deficyt energii na rynku, którego obawiano się w Polsce już w 2015 roku, na skutek spowolnienia gospodarczego może opóźnić się na 2017 roku lub nie nastąpić w ogóle.

Dobra wiadomość

Minister skarbu Mikołaj Budzanowski uznał orzeczenie za dobrą wiadomość. – Nie ma więc przeszkód formalnych do rozpoczęcia budowy na podstawie wykonalnej decyzji środowiskowej, pozwolenia na budowę i umowy z wykonawcą. To oznacza, że pojawiła się realna szansa na realizację inwestycji zgodnie z przyjętymi założeniami. Mówimy o możliwości budowy nowoczesnej elektrowni na największą skalę w Polsce.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy