Klienci funduszy wabieni absolutną stopą zwrotu

Według przedstawicieli TFI strategią, której najbardziej pożądają inwestorzy, jest absolutna stopa zwrotu – zarabianie w każdych warunkach. Na pewno potrzebują jej same fundusze

Aktualizacja: 12.02.2017 12:29 Publikacja: 13.10.2012 06:26

Klienci funduszy wabieni absolutną stopą zwrotu

Foto: GG Parkiet

Dane płynące z rynku funduszy z jednej strony potwierdzają tę tezę – od początku roku do funduszy absolutnej stopy zwrotu wpłacono o 89 mln zł więcej niż z nich wypłacono. Z drugiej strony bilans sprzedaży TFI raczej nie świadczy o dużym zainteresowaniu klientów tą strategią. Dla porównania, w tym samym czasie do funduszy dłużnych wpłacono o 7 mld zł więcej, niż z nich wypłacono.

Dla klientów obligacje też się sprawdzają

Sądząc po stopach zwrotu funduszy obligacji to one pełnią od kilkunastu miesięcy (niektóre nawet dłużej) funkcję strategii zarabiających w każdych warunkach. Najlepsze, np. UniObligacje Aktywny czy PZU Papierów Dłużnych Polonez, tylko w tym roku zarobiły 16,5?oraz ponad 11 proc. Ten drugi fundusz w perspektywie ostatnich dwóch lat jest ponad 20 proc. na plusie.

– Klasycznych strategii dłużnych w żadnym wypadku nie można określić mianem absolutnej stopy zwrotu. Pamiętajmy, że w okresach rosnącej rentowności obligacji skarbowych i spadku ich cen źle zarządzane fundusze dłużne mają ujemne stopy zwrotu i to nawet w perspektywie kwartału – zwraca uwagę Piotr Osiecki, prezes Altus TFI. Jego TFI ma jedne z lepszych funduszy tego typu na rynku.

Dlaczego TFI próbują przekonać inwestorów, że absolutna stopa zwrotu jest tym, czego potrzebują? Jest to związane ze spadkiem sprzedaży tradycyjnych funduszy akcji, które do niedawna były głównym?źródłem przychodów branży.

Fundusze absolutnej stopy zwrotu pobierają wyższe opłaty za zarządzanie niż fundusze obligacji. W przypadku absolutnej stopy zwrotu jest to parę proc. opłaty stałej plus nawet 20 proc. od wypracowanego zysku powyżej określonego pułapu (tzw. succes fee). W przypadku funduszy obligacji opłata przeważnie nie przekracza 2 proc.

Światowy trend

– Udział tych funduszy absolutnej stopy zwrotu w rynku, na poziomie ok. 2,5 proc. jest niewielki, ale 3–4 lata temu nie było ich wcale. W długim terminie na pewno ich udział w rynku będzie rósł – obserwujemy ten trend od kilkunastu lat na rynkach rozwiniętych. Pamiętajmy jednak, że większość z nich ma konstrukcję funduszy specjalistycznych czy zamkniętych, co powoduje, że mogą w nie zainwestować jedynie zamożni klienci. Z tego powodu nigdy nie będą odpowiadały za 30 proc. wartości rynku – zwraca uwagę Marek Mikuć, prezes Open Finance TFI.

– Absolutna stopa zwrotu to bardzo chwytliwe hasło, którego realizacja udaje się nielicznym. To nie zmienia faktu, że klienci rzeczywiście poszukują tego typu rozwiązań. Są one nowością na naszym rynku, nic dziwnego, że inwestorzy podchodzą do nich ostrożnie – dodaje Osiecki.

Nie zmienia to faktu, że tylko w ostatnich miesiącach TFI prześcigają się w opracowywaniu nawet najbardziej wyrafinowanych strategii absolutnej stopy zwrotu (ciekawe produkty tego typu uruchomiły ostatnio Quercus TFI, Trigon TFI czy Union Investment TFI), w nadziei, że to właśnie im uda się spełnić marzenie każdego inwestora i przy okazji przełamać złą passę pierwszych tego typu funduszy na polskim rynku, które od powstania – ponad pięć lat temu, są przeszło 60 proc. na minusie.

[email protected]

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku