To wnioski z panelu odbywającego się w Warszawie Międzynarodowego Szczytu Bankowego. – Tabloizacja sektora mediowego i brak edukacji społeczeństwa skutkuje takimi błędami, jak powierzanie pieniędzy instytucjom pokroju Amber Gold – mówił Grzegorz Hajdarowicz, prezes Presspubliki. Właśnie dlatego, podkreślił, stara się budować silną redakcję ekonomiczną (Presspublica jest wydawcą m.in. „Rz" oraz „Parkietu"), w poniedziałek przejęty został również Bloomberg Businessweek Polska.

– Będziemy reanimować projekt, którego nie udało się zrealizować Point Group. Jest grupa co najmniej kilku tysięcy czytelników w Polsce, którzy czekają na podobne informacje – mówił Grzegorz Hajdarowicz. Dodał, że ludzie będą płacić coraz więcej za specjalistyczną wiedzę, „aby nie byli zmuszeni do opierania decyzji finansowych na kradzionych od Presspubliki informacjach kopiowanych przez darmowe portale". Jak podkreślił, przeklejanie informacji może skutkować poważnymi błędami i złymi decyzjami inwestycyjnymi.

W panelu poświęconym publikacji wysokojakościowych treści i zapotrzebowania na nie ze strony rynku Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK, podkreślił, że niezwykle ważne jest, by polscy naukowcy i biznesmeni byli bardziej widoczni na arenie międzynarodowej. – Polski sposób radzenia sobie z kryzysem zyskał markę. Na całym świecie spotykam się z respektem wobec osiągnięć Polski w sferze gospodarczej. Powinniśmy mówić o tym jak najszerzej – dodał. Jak podkreślił, widać pozytywne skutki budowania reputacji: przy międzynarodowej awersji do ryzyka rentowność polskich papierów skarbowych spada. – Oznacza to tańsze finansowanie dla przedsiębiorców.

W dyskusji o przyszłości strefy euro i Unii Europejskiej prof. Roman Frydman, ekonomista z Uniwersytetu Nowojorskiego, zwrócił uwagę, że kluczem do wzrostu w Europie jest pobudzanie i stymulowanie przez rządy i UE działalności małych i średnich przedsiębiorstw. Grzegorz Hajdarowicz ripostował, że wydatki UE to marnotrawienie pieniędzy. – To sytuacja jak na Stadionie Narodowym – nikt nie potrafił podjąć decyzji o tym, czy dach ma być otwarty, czy zamknięty. Podobnie działa Unia. Mimo że bardzo chciałbym, by strefa euro przetrwała, to jednak absolutnie w to nie wierzę – mówił.