Czasem warto zaufać własnemu przeczuciu

Rozmowa z Filipem (pseudonim konkursowy), liderem rankingu VIP w konkursie Forex BossaFX

Aktualizacja: 14.02.2017 22:39 Publikacja: 23.10.2012 09:53

Czasem warto zaufać własnemu przeczuciu

Foto: www.photoxpress.com

Pana stopa zwrotu w konkursie przekroczyła już 300 proc. Jak pan to robi?

Nie mam żadnej taktyki na konkurs. Zajmuję pozycję trochę inaczej niż robię to na co dzień, ponieważ po zajęciu pozycji chcę napisać konstruktywny komentarz z mniejszą dawką przeczucia niż zwykle (pan Filip jako Mistrz Rynku komentuje swoją grę na stronie internetowej konkursu – red.)

A jaką taktykę stosuje pan na co dzień?

Handluję, bazując bardziej na intuicji, a dopiero później korzystam z analizy technicznej i fundamentalnej.

Które z tych narzędzi analitycznych stosuje pan najczęściej?

Najczęściej korzystam z analizy technicznej. Wyznaczam poziomy wsparć i oporów, obserwuję średnie kroczące, czasami wskaźniki typu MACD i stochastic. Ponadto zwracam też uwagę na publikacje makroekonomiczne i zawsze jestem gotów odpowiednio korygować swoje decyzje.

Na jakim lewarze pan gra?

Przeważnie stosuję dźwignię 1 do 100.

Które rynki pan preferuje?

Preferuję polską walutę, w szczególności parę USD/PLN, ponieważ najwięcej mogę poczytać o Polsce. W dalszej kolejności jest strefa euro i pozostałe rynki.

A jak wygląda pana aktywność inwestycyjna. Zawiera pan wiele transakcji w ciągu dnia?

Staram się grać jednodniowo, ale jak pozycje są mocno na plus, i jest szansa, że zysk będzie dalej rósł, to staram się przytrzymać je jak najdłużej. Aktualnie szukam pozycji na dłuższy okres, ale ciężko mi opanować nerwy i emocje, gdy?tracę zysk wypracowany?na przykład przez tydzień. Ilość transakcji w ciągu dnia jest niewielka, około 1–4.

Stosuje pan zlecenia obronne typu stop loss?

Praktycznie nie stosuję stop lossów. Sam decyduję, kiedy zamknąć pozycję lub robi to za mnie tzw. margin out (automatyczne zamknięcie pozycji, kiedy wartość depozytu zabezpieczającego spadnie poniżej granicznego pułapu, ustalonego przez brokera –?red.). Staram się jednak nie zostawiać pozycji na noc i na weekend. Wszystko zależy od tego, czy są one stratne czy zyskowne. Przy zyskownych pozycjach jestem skłonny zaryzykować i zostawić je na noc, oczywiście pod warunkiem, że jest szansa na powiększenie zysku albo jest to dobry punkt wyjściowy na następne dni.

Na co dzień też gra pan na foreksie. Od jak dawna?

Moja przygoda trwa ponad rok. Z rynkiem staram się być na bieżąco i obserwować go każdego dnia. Forex nie jest jednak moim głównym źródłem dochodów. Traktuję go tylko jak dodatek.

A jaki był początek tej przygody?

Kolega pokazał mi platformę DM BOŚ i przedstawił ogólne zasady działania. Można powiedzieć, że jest moim mentorem, ponieważ nauczył mnie wszystkiego.

Jakieś rady dla początkujących graczy?

Nie handlować pod czyjeś analizy z forów. Trzeba pracować nad własną metodą gry, tworzyć ją zgodnie ze swoim tokiem myślenia, czytać i udoskonalać. Czasem warto też zaufać przeczuciu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy