Spadające ceny węgla koksującego, wykorzystywanego do produkcji stali, są pokłosiem spowolnienia gospodarczego. JSW jest największym w Unii Europejskiej (UE) producentem węgla koksowego, wykorzystywanego do wytwarzania stali. Spowolnienie gospodarcze trzy lata temu spowodowało, że spółka miała stratę netto liczoną w setkach milionów złotych. Choć prezes JSW nie podał jakiego wyniku spodziewa się w 2013 r. to poinformował, że tak źle jak w 2009 r. nie będzie.
- W związku ze spowolnieniem gospodarczym trzeba będzie walczyć o klienta i bardzo uważać na koszty. Sytuacja, gdy rynek wysysał całą naszą produkcję przy wysokich, dyktowanych przez Azję cenach, nie wróci przez jakieś dwa lata – stwierdził Jarosław Zagórowski. - Mogę jednak powiedzieć, że sytuacja na szczęście nie jest tak zła jak w 2009 r., kiedy mieliśmy potężny spadek cen i praktycznie zamknął się europejski rynek koksu. Nie zakładamy więc straty takiej jak z tamtego roku, kiedy wyniosła ona 670 mln zł – tłumaczył..
JSW, która produkuje też węgiel energetyczny sprzedawany elektrowniom, spodziewa się, że jego ceny w przyszłym roku także mogą nieco spaść.
- Jednocześnie obserwujemy bardzo dużą presję na ceny węgla energetycznego. Oczywiście chcielibyśmy utrzymać aktualne ceny węgla energetycznego w 2013 r., natomiast realnie patrząc może dojść do ich lekkiej obniżki – powiedział prezes JSW.
Spadek cen węgla JSW tradycyjnie próbuje rekompensować zwiększaniem produkcji. W tym i w przyszłym roku może ona wynieść 13,5 mln ton wobec 12,6 mln ton w 2011 r.
- Spodziewam się, że w tym roku przekroczymy plan i produkcja wyniesie 13,5 mln ton węgla. Plan na przyszły rok zakłada podobny poziom, a w okolicach 2015 r. chcemy osiągnąć produkcję na poziomie 14 mln ton - powiedział Zagórowski.