PZU zaskakuje zyskiem powyżej miliarda

– W przeciwieństwie do banków, w ubezpieczeniach wiadomo, kto siedzi na tronie – komentuje wyniki po trzecim kwartale prezes Andrzej Klesyk

Aktualizacja: 14.02.2017 01:22 Publikacja: 15.11.2012 05:00

Andrzej Klesyk, prezes PZU , przewiduje powrót wojny cenowej wsród ubezpieczycieli

Andrzej Klesyk, prezes PZU , przewiduje powrót wojny cenowej wsród ubezpieczycieli

Foto: Archiwum

PZU bije prognozy zysku, ale spodziewa się słabszych wyników w przyszłym roku. Gorsze perspektywy dotyczą przede wszystkim rynku ubezpieczeń komunikacyjnych.

– Obawiam się, że część firm, po poprawie wyników na działalności podstawowej wynikającej m.in. z trwających w ostatnich kwartałach podwyżek, wróci do strategii walczenia o klientów ceną. To zły pomysł i nie zamierzamy się do niego przyłączać. Może się jednak odbić na mniejszej dynamice przypisu składki – mówi Andrzej Klesyk, prezes PZU.

Jak dodał, tendencję taką spodziewa się zaobserwować u graczy mających jednocyfrowy udział w rynku, zatem wszystkich poza PZU, Grupą Talanx (Warta, HDI, TU Europa) i Ergo Hestią.

Wynik dzięki inwestycjom

Na rynku już widać spowolnienie. W I kwartale składka w polisach motoryzacyjnych rosła o 10,5 proc., w II dynamika zwolniła do 2,7 proc., w III jest według wstępnych szacunków ujemna, ze spadkami rzędu  7?proc. w niektórych liniach produktowych. Szczególnie ucierpiał segment ubezpieczeń autocasco oraz nieruchomości. – To wynik m.in. spowolnienia gospodarczego i ograniczania przez Polaków wydatków – komentuje prezes PZU. Jak zapowiedział, spowolnienie będzie widać już w wynikach za IV kwartał, który zwyczajowo jest na rynku słabszy. Wynika to m.in. z cięższych zazwyczaj warunków pogodowych i większej liczby szkód. Wpłynąć może też planowana przez spółkę rewizja poziomu zobowiązań wobec klientów, np. z tytułu rent.

– Nie wykluczamy, że konieczne będzie zwiększenie rezerw – mówi Przemysław Dąbrowski, członek zarządu ds. finansowych.

W III kwartale tego roku największy w Polsce ubezpieczyciel wypracował 1123 mln zł zysku, czyli o ponad 200 mln zł więcej, niż spodziewali się analitycy (średnio 899 mln zł).

– To w przeważającej mierze efekt bardzo dobrych wyników na inwestycjach – zauważa Kamil Stolarski, analityk Espirito Santo. Wyniósł on 1030 mln zł i był o 58 proc. lepszy niż w minionym kwartale, ale też o  39?mln zł słabszy niż rok temu.

– To nie czyste szczęście, ponieważ nie każda małpa zrobiłaby taki wynik jak my. Oczywiście koniunktura rynkowa pomogła, ale duże znaczenie miała konsekwentna polityka zwiększania udziałów alternatywnych inwestycji kosztem obligacji skarbowych – mówi Andrzej Klesyk. Po dziewięciu miesiącach zysk spółki wynosi 2,84 mld zł, co skłoniło analityków do podniesienia prognoz dotyczących wyniku całorocznego do około 3,5 mld zł.

Własna sieć medyczna?

Po trzech kwartałach zwrot na kapitale (ROE) wyniósł 28,4 proc. Kapitały własne są na poziomie 13,8 mld zł. – Byliśmy zainteresowani finansowaniem Alior Banku, jednak właściciele zdecydowali się na debiut giełdowy. Życzymy im jak najlepiej, jednak jeśli nie zakończyłby się on powodzeniem, dalej jesteśmy gotowi do współpracy – mówi Andrzej Klesyk. Dodaje, że deklarowane zainteresowanie przejęciem sieci Lux-Med jest nieaktualne ze względu na zbyt wygórowane oczekiwania finansowe obecnych właścicieli. Po analizie zarząd doszedł do wniosku, że bardziej opłacalne byłoby stworzenie własnej sieci medycznej. Decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, ale PZU nie wyklucza takiego scenariusza.

[email protected]

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku