Zarządzający stawiają na akcje

Instrumenty udziałowe są teraz dobrą inwestycją pod warunkiem, że aktywa OFE nie trafią na rynek

Aktualizacja: 15.02.2017 04:59 Publikacja: 13.03.2013 05:00

Konrad Łapiński, zarządzający Total FIZ, już od paru miesięcy stawia na akcje.

Konrad Łapiński, zarządzający Total FIZ, już od paru miesięcy stawia na akcje.

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

– W okresie rekordowo niskich stóp procentowych wybór inwestycyjny jest prosty: akcje – przekonuje Konrad Łapiński, który otworzył tegoroczne Fund Forum Analiz Online.

Zarządzający ceniony w środowisku funduszowym za dobre wyczucie rynku, swojego przekonania nie uzasadnia wyłącznie intuicją. – Zgodnie z teorią cykli Kondratiewa okresy bardzo niskich stóp zwrotu, a takie mamy obecnie na całym świecie, poprzedzają wieloletnią hossę na rynku akcji – wskazuje Łapiński. Za hossą przemawia również przebicie przez średnią wartość wskaźnika C/Z dla WIG poziomu 10.

Zdaniem Łapińskiego akcje to najlepszy wybór inwestycyjny w perspektywie najbliższych lat. W tym czasie praca zawodowych inwestorów będzie jednak trudniejsza niż w trakcie hossy z lat 2003–2007. Muszą przykładać większą wagę do selekcji spółek. Nie wystarczy już kupić czegokolwiek, żeby zarobić. – Osobiście stawiam na duże stabilne przedsiębiorstwa, płacące dywidendy, które przeżyły już niejedną rynkową zawieruchę, dobrze zarządzane i tanie według wskaźników C/Z, C/WK – mówi Łapiński.

Strach o OFE

Mimo optymistycznych prognoz dla akcji, inwestowanie w instrumenty udziałowe cały czas wiąże się z ryzykiem. Ostatnio coraz częściej mówi się o nowym niebezpieczeństwie, ściśle związanym z polską giełdą. – „Majsterkowanie" przy OFE na pewno odbije się rykoszetem na rynku akcji – ostrzega Konrad Łapiński.

Peter Bodis, członek zarządu i dyrektor inwestycyjny w Pioneer Pekao Investment Management, Węgier z pochodzenia, przypomina przykład płynący ze swojego ojczystego kraju. – Reakcja rynków na przejęcie przez rząd aktywów OFE rzeczywiście była paniczna, lecz krótkotrwała. Półtora roku po reformie wyceny spółek wróciły na poziomy sprzed nacjonalizacji systemu emerytalnego – mówi. Jego zdaniem polskie spółki, nawet po reformie OFE, również znajdą swoich nabywców. – Zresztą obecne wyceny warszawskich spółek, rzędu 11–12 C/Z, już uwzględniają „efekt" OFE – uważa Bodis.

Bardziej krytycznie wypowiada się Piotr Osiecki, prezes Altus TFI. – Pamiętajmy, że obecność OFE na naszym rynku wielu firmom zdecydowanie ułatwiła giełdowy debiut. Wyceny spółek rzeczywiście po pewnym czasie wrócą do poziomu równowagi, niemniej jednak polski rynek akcji cofnie się w rozwoju o kilka dobrych lat.?Szczególnie jeżeli rząd po przejęciu majątku OFE będzie go wyprzedawał za pośrednictwem rynku – podkreśla.

Taki scenariusz jest zdaniem?zarządzających najgorszy.

– Oczywiście akcje znajdą swoich nabywców, najpewniej zagranicznych, bo tylko ich będzie stać na wchłonięcie takiej nadpodaży. Dla rynku w krótkim terminie to będzie katastrofa – uważa Osiecki

Obligacje jeszcze w cenie

Co do polskich obligacji skarbowych zdania są podzielone.?Od pesymistów, krytycznie?oceniających rynek długu, jak Konrad Łapiński, po umiarkowanych optymistów. – Pamiętajmy, że spread pomiędzy?polskimi 10-latkami a ich?niemieckim odpowiednikiem?wynosi 250 pkt baz., tyle samo co przed kryzysem  – zwraca uwagę Bodis. Jego zdaniem polscy inwestorzy powinni się zacząć obawiać o zyski z obligacji dopiero gdy bundy zaczną tanieć (ich rentowność rosnąć), a RPP zacznie?przeciwdziałać rosnącej inflacji. podnosząc stopy procentowe.

[email protected]

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Nowa jakość doradztwa inwestycyjnego dla klientów Premium
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego