Wskaźnikowi w podążaniu na północ przeszkadzały m.in. negatywne oczekiwania co do rozwiązania kwestii OFE, spowolnienie w polskiej gospodarce i odejście inwestorów od rynków wschodzących. Znacznie lepiej radziły sobie inne europejskie indeksy. Świetnie spisuje się np. francuski CAC40, od początku roku konsekwentnie się umacniając. Paryski indeks największych spółek zbliża się właśnie do nowych 3-letnich maksimów. Optymizm nie opuszcza również inwestorów niemieckich. Giełda we Frankfurcie od początku roku dała zarobić już 10,5 proc. Dywersyfikując swój portfel, warto zatem pamiętać o dobrych wynikach tych rynków.