Kolejna część złożona głównie z akcji jest motorem przyrostu wartości całego portfela. Wielkość kapitału w części akcyjnej zależy od cyklu koniunkturalnego, w którym aktualnie znajduje się gospodarka Polski. W okresie spowolnienia posiadam zatem stosunkowo niewielką długą ekspozycję na poszczególne akcje, a zaangażowanie netto portfela jest po krótkiej stronie. Z kolei w czasie fazy ożywienia pozycja netto przechodzi na długą stronę i budowana jest przy pomocy konkretnych spółek. Przy doborze walorów kieruje się trzema czynnikami: fundamentami, pojęciem trendu oraz tematami, którymi żyje parkiet. Wyznaję zasadę, że trend jest moim przyjacielem i trzymam się akcji, których kursy pozostają w tendencjach zwyżkowych. Skromną część swoich oszczędności mam przeznaczoną na bardzo agresywne zagrania spekulacyjne czy to na parkiecie giełdowym, czy też platformie inwestycyjnej. Są one obarczone sporym, ale kontrolowanym ryzykiem.