Kontrakty na WIG20 popadły w niełaskę

Mimo większej aktywności inwestorów na rynku kasowym, w segmencie najpopularniejszych futures na indeks wciąż panuje marazm.

Aktualizacja: 11.02.2017 09:20 Publikacja: 13.11.2013 05:00

Zainteresowanie kontraktami na WIG20 stopniowo maleje

Zainteresowanie kontraktami na WIG20 stopniowo maleje

Foto: Bloomberg

W październiku wolumen obrotu kontraktami na WIG20 wyniósł niecałe 540,5 tys. sztuk. Pod tym względem był to najsłabszy miesiąc w tym roku. Co więcej tak małego zainteresowania futures na indeks największych spółek nie obserwowaliśmy od kwietnia 2007 r. W poprawie statystyk nie pomogły nawet kontrakty z mnożnikiem 20 zł, które w ofercie GPW są od 23 września.

Gorzej na terminowym

Już ubiegły rok pokazał, że zainteresowanie kontraktami na WIG20 stopniowo maleje. Wolumen obrotu tymi instrumentami wyniósł wtedy niecałe 9,1 mln sztuk. Wszystko jednak wskazuje na to, że tegoroczne statystyki będą jeszcze gorsze. Po dziesięciu miesiącach obrót nimi wyniósł zaledwie 6,93 mln sztuk. W analogicznym okresie rok wcześniej było to 7,73 mln sztuk. Dlaczego tak się dzieje?

– Nie rozdzielałbym tego, co się dzieje z samym kontraktem, od sytuacji na największych spółkach, które są w defensywie. Uwaga inwestorów i spekulantów od kilkunastu miesięcy koncentruje się przede wszystkim na średnich i małych spółkach, i to też bardzo wybiórczo. To w naturalny sposób przekłada się także na sytuację na rynku terminowym – mówi Grzegorz Zalewski, ekspert DM BOŚ.

Odpowiedzią GPW na malejące zainteresowanie pochodnymi miało być wprowadzenie do obrotu nowych rodzajów futures. 23 września na giełdzie zadebiutowały kontrakty na WIG20 z mnożnikiem 20 zł. Do tego czasu inwestorzy mieli do dyspozycji jedynie kontrakty, dla których mnożnik był o połowę mniejszy.

Z założenia nowe instrumenty dają możliwość zarabiania również w okresach niskiej zmienności. W przypadku kontraktu z mnożnikiem 20 zł każda zmiana kursu o 1 punkt indeksowy oznacza bowiem zysk (bądź stratę) dla inwestora w wysokości 20 zł. Nawet więc po uwzględnieniu prowizji maklerskich gracze mają szansę wyjść na plus.

Co z nowymi futures?

– Październikowe – obiektywnie niskie – obroty na rynku kontraktów na WIG20 należy oceniać uwzględniając fakt, że nowy kontrakt ma dwa razy większą wartość od starego – czyli jeden nowy to jakby ekwiwalent dwóch starych. Dodatkowo historycznie miesiąc po rolowaniu zwykle jest słabszy pod kątem obrotów z powodu odległego terminu wygasania najbliższego kontraktu – wyjaśnia Przemysław Bondarowski, analityk DI BRE.

W październiku wolumen obrotu wszystkimi seriami futures z podwojonym mnożnikiem wyniósł 30,8 tys. sztuk, czyli niewiele ponad 5 proc. wszystkich kontraktów na WIG20. – W dłuższym okresie kontrakty te powinny wpłynąć na wzrost wolumenu obrotu, gdyż niższy będzie koszt transakcji, co dla graczy intraday ma duże znaczenie. Natomiast w krótkim okresie, czy to w okresie migracji, czy zaraz po jego zakończeniu, obrót tymi kontraktami może być niższy niż kontraktami z mniejszym mnożnikiem, gdyż część średnioterminowych graczy otworzy mniejszą liczbę kontraktów, aby zyskać taką samą ekspozycję na rynek – uważa Krzysztof Radojewski, analityk Noble Securities.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy