DAX, główny indeks giełdy we Frankfurcie, pobił we wtorek rano historyczny rekord. Od początku roku zyskał już blisko 5 proc., gdy przez cały 2014 r. wzrósł o zaledwie 3,9 proc. Nadchodzące tygodnie zapowiadają się dobrze dla niemieckiej giełdy. Coraz lepsze nastroje inwestorów, osłabienie euro i oczekiwanie na decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE) napędzają obecne zwyżki.
Gospodarcze odbicie
Bezpośrednim impulsem dla wtorkowych zwyżek na niemieckiej giełdzie była publikacja wyjątkowo dobrego odczytu nastrojów inwestorów ZEW. Wskaźnik mający przewidywać koniunkturę gospodarczą za pół roku wzrósł z 34,9 pkt w grudniu do 48,4 pkt w styczniu, czyli najwyższego poziomu od 11 miesięcy. Średnia prognoz ekonomistów mówiła o jego zwyżce tylko do 40 pkt. Indeks nastrojów bieżących skoczył z 10 pkt do 22,4 pkt. Wskaźnik oczekiwań co do gospodarki strefy euro zwiększył się zaś z 31,8 pkt do 45,2 pkt.
– Prawdopodobnie cały niepokój co do wpływu kryzysu w Grecji na niemiecką gospodarkę został zrekompensowany oczekiwaniami, że EBC rozpocznie program QE, a słabsze euro pomoże eksporterom. To sugeruje, że niemiecki wzrost gospodarczy, który zatrzymał się w połowie 2014 r. i prawdopodobnie był bardzo słaby w czwartym kwartale, przyspieszy w tym roku – twierdzi Jennifer McKeown, ekonomistka z firmy badawczej Capital Economics.
– Patrzę dosyć optymistycznie na niemiecką gospodarkę. Krajowe fundamenty są silne, a przy słabszym euro i dobrej sytuacji na rynku akcji perspektywy dla eksporterów są lepsze. Część poprawy widocznej w Niemczech to zasługa oczekiwań na europejskie QE. Niemcy już z tego korzystają – wskazuje Aline Schuiling, ekonomistka z banku ABN Amro Banku.
– Większość naszych ekspertów spodziewa się dalszego osłabienia euro. Myślę więc, że oczekują oni już tego, że EBC zdecyduje się na ilościowe luzowanie polityki pieniężnej – uważa Michael Schroeder, ekonomista z niemieckiego instytutu ZEW.